Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta szła pieszo autostradą A4 koło Tarnowa. Twierdziła, że szuka zaginionego dziecka. Policja była gotowa wszcząć Child Alert

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Policja poważnie potraktowała informację o zaginięciu dziecka, ale sprawa miała dosyć zaskakujące zakończenie.
Policja poważnie potraktowała informację o zaginięciu dziecka, ale sprawa miała dosyć zaskakujące zakończenie. archiwum
Tarnowscy policjanci musieli się zmierzyć z nietypowym zdarzeniem. Autostradą A4 na piechotę poruszała się obywatelka Ukrainy, która poinformowała, że szuka swojego zaginionego dziecka. Funkcjonariusze z komendy w Tarnowie natychmiast wszczęli procedury związane z poszukiwaniami osoby małoletniej. Finał sprawy okazał się jednak dosyć zaskakujący.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które otrzymał dyżurny tarnowskiej policji w czwartek (8 lutego) po godzinie 16. Jeden z kierowców poinformował go, że jadąc autostradą A4 w kierunku Krakowa, na wysokości węzła Tarnów-Centrum zauważył kobietę, która szła pieszo pasem awaryjnym.

Kierujący zatrzymał się, aby zabrać ją do swojego samochodu, a następnie pojechał z nią na najbliższy MOP w Rudce. Zgłaszający przekazał również, że kobieta wygląda na zagubioną i nie jest w stanie się z nią porozumieć.

Po chwili do miejsca obsługi podróżnych przyjechali policjanci z tarnowskiej jednostki.

- Policjanci usiłowali nawiązać z kobietą rozmowę, jednakże było to trudne, ponieważ nie władała językiem polskim, a jedynie językiem ukraińskim i nie miała żadnego dokumentu tożsamości. Na domiar była w stanie po użyciu alkoholu - informuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Tarnowska policja chciała uruchomić Child Alert

Mundurowi przewieźli kobietę do Komisariatu Tarnów-Centrum. Tam udało się ustalić tożsamość obywatelki Ukrainy. Nie była w stanie dokładnie wytłumaczyć, co się stało. Powiedziała jedynie, że niedawno przekroczyła ukraińsko- polską granicę wraz ze swoim partnerem oraz dwuletnim dzieckiem, które właśnie próbują znaleźć.

Tarnowska policja do sprawy podeszła bardzo poważnie.

- Rozpoczęto procedurę poszukiwania dziecka, rozważano nawet wszczęcie procedury Child Alert, gdy nieoczekiwanie zadzwonił dyżurny policji z Dębicy. W jego jednostce bowiem zgłosił się Ukrainiec z dzieckiem i zgłaszał zaginięcie swojej partnerki - zaznacza asp. sztab. Klimek.

Kobieta zniknęła na parkingu

Jak się ostatecznie okazało, rodzina późno w nocy przekroczyła granicę i gdy dojechali w rejon Dębicy, mężczyzna zjechał na MOP i chciał się przespać. W samochodzie usnęła też kobieta i ich dziecko.

W pewnym momencie ona wyszła do toalety i już nie wróciła do samochodu. Partner poszukiwał ją na parkingu, jednak nie mógł jej odnaleźć. Postanowił więc zawrócić do Dębicy i zgłosić zaginięcie kobiety.

- Mężczyzna wraz z dzieckiem i paszportem kobiety przyjechali do tarnowskiej jednostki Policji. Z uwagi na nietrzeźwość kobiety przekazano ją pod opiekę mężczyzny, który również zobowiązał się opiekować ich dzieckiem
- podkreśla oficer prasowy KMP Tarnów.

Samochody nadal niszczą zieleń w centrum Tarnowa

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto