Jeden Sebastian Ułamek i momentami pomagający mu Martin Vaculik, to zdecydowanie za mało, aby pokonać bardziej wyrównany zespół wicemistrza Polski - Stalmet Falubaz z Zielonej Góry. Mecz w Tarnowie był nudnym widowiskiem. Ogromny wpływ na to miał stan tarnowskiego toru. Krytykowali go zawodnicy obu ekip. W trakcie spotkania zabrakło tego, na co najbardziej czekają kibice - czyli mijanek.
Kapitan Tauronu Azotów Sebastian Ułamek w sześciu startach zdobył 15 punktów plus bonus. Dwóch porażek doznał jedynie z przeżywającym kolejną młodość 41-letnim Gregiem Hancockiem.
Czytaj także: Rodzice zbulwersowani zamknięciem szkolnych stołówek
- Zdobyte punkty chciałbym przede wszystkim zadedykować moim rehabilitantom. Przez ostatnie dwa dni stawali dosłownie na głowie. Moja dłoń po ostatniej kontuzji nie jest jeszcze w pełni sprawna, ale podczas meczu na szczęście nie czułem bólu - mówił Ułamek.
"Seba" oczywiście żałował, że jego punkty nie wystarczyły do odniesienia zwycięstwa.
- Falubaz, to zespół naszpikowany gwiazdami. Nawiązać z nimi walkę było niezwykle trudno - dodał kapitan "Jaskółek".
Mimo wygrania dwóch wyścigów nie był zadowolony ze swojego występu Martin Vaculik. - Było trochę lepiej niż we Wrocławiu, ale nadal nie jest ciekawie. Nie tak wyobrażaliśmy sobie - także ja - początek sezonu. Doznaliśmy dwóch porażek i najwyższa pora, aby powiedzieć sobie dość. Tor był twardy, ale taki jaki sami chcieliśmy. Wygrywał ten, kto najlepiej wyszedł spod taśmy. Największą sztuką było zrobić coś dobrego startując z trzeciego pola - mówił Vaculik.
Żużlowiec Tauronu poinformował też, że sprawa jego polskiego obywatelstwa zbliża się do szczęśliwego finału. - Mam nadzieję, że w kolejnym meczu z Włókniarzem w Częstochowie wystartuję już jako Polak -dodał Vaculik.
Czytaj także: Profanacja speedwaya. Wygrały Myszki Miki
Martin Vaculik będzie mógł więc startować jako junior, a czym to może być dla tarnowian nie trzeba nikogo przekonywać. - Chylę czoła przed Gregiem Hancockiem. W Tarnowie nie znalazł pogromcy. Zadowolony jestem też z postawy Andreasa Jonssona. Zamiana Fredrika Lindgrena na tego zawodnika wyszła nam na dobre - stwierdził trener Falubazu Marek Cieślak.
Fredrik Lindgren który pomylił (?!) miejsce punktowanego treningu tarnowian z Orłem Łódź, tym razem nie znalazł miejsca w składzie. Był jednak w parkingu, próbował pomagać swoim klubowym kolegom. Zastępujący go, debiutujący w drużynie Leon Madsen w czterech startach zdobył pięć punktów. Można więc snuć dywagacje, czy jego rezultat poprawiłby mający słaby występ we Wrocławiu Fredrik Lindgren.
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Olszyny: zwyrodnialcy pocięli psa żyletką
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?