Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojnicz: rabusie wciąż na wolności

Andrzej Skórka
Obrabowany punkt kasowy znajduje się w samym centrum miasteczka
Obrabowany punkt kasowy znajduje się w samym centrum miasteczka Archiuwm
Autorami napadu na punkt kasowy w Wojniczu byli prawdopodobnie rabusie spoza regionu. Policja wciąż szuka tropów zamaskowanego osobnika, który uciekł bogatszy o kilkanaście tysięcy złotych w gotówce.

Na miejsce napadu przestępcy wybrali punkt w samym centrum. Tuż obok ruchliwego skrzyżowania. Kilkadziesiąt metrów dalej jest jednostka policji.

- Na przyjezdnych wskazuje choćby to, że nie mieli świadomości, iż zaatakowali w sąsiedztwie komisariatu. W każdej chwili mógł na nich wpaść choćby dzielnicowy wracający z patrolu - mówi policjant znający szczegóły śledztwa.

Rabusiom sprzyjało jednak szczęście. Zamaskowany mężczyzna, który wkroczył do lokalu przy wojnickim Rynku miał w ręce pistolet. - Dawaj pieniądze, bo zabiję - usłyszała 29-letnia pracownica. Prócz nich, w środku nie było nikogo.

- Napastnik prawdopodobnie miał wspólnika. Sterroryzowana kobieta zauważyła kogoś pilnującego, by do środka nie wszedł nikt postronny - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji.

Wystraszona kasjerka oddała rabusiowi wszystkie pieniądze. Gdy wybiegł, kobieta wezwała policję. O sprawcach wiadomo niewiele. W obrabowanym lokalu nie ma monitoringu. Jedyna nadzieja, że zarejestrowały coś kamery innych firm w centrum Wojnicza. - Podobno ktoś podejrzany kręcił się też koło banku - usłyszeliśmy od miejscowych.

Do tej pory najgłośniejszy napad w Wojniczu odnotowano wiosną 2001 roku. Dwóch mężczyzn zaatakowało pracownika kantoru wychodzącego z utargiem. Potraktowali go metalową rurką. Pieniędzy nie ukradli, bo te spoczywały w walizce, z którą napadnięty skuty był kajdankami. Do dziś ich nie schwytano.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto