Wielkie Schody aż się proszą o remont
Wielkie Schody przed laty były reprezentacyjnym deptakiem, na którym sporo się działo. Od kilkunastu lat coraz bardziej upodabniają się do spalonej i zrujnowanej kamienicy, stojącej po sąsiedzku. Brakujące kostki, powyginane kratki ściekowe, rozsypujące się stopnie i postument, na którym od blisko 90 lat posadowiony jest wykuty w kamieniu maszkaron.
- Jakiekolwiek działania przy Wielkich Schodach będą mogły zostać podjęte, gdy ustalone zostanie , co stanie się z feralną kamienicą. W innym przypadku, gdyby na przykład wymieniono nawierzchnię, prace te mogłyby zostać zniweczone podczas remontu budynku – mówi Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Miasto złożyło do konserwatora zabytków projekt remontu ulic i zaułków wokół Rynku, w tym Wielkich Schodów.
- Zaopiniowaliśmy go pozytywnie, gdyż zakłada wiele ciekawych i wartych wprowadzenia rozwiązań, których efektem będzie między innymi zwiększenie ilości zieleni w ścisłym centrum miasta. Wielkie Schody jak najbardziej zasługują na to, aby zatroszczyć się o ich wygląd – komentuje Andrzej Szpunar, szef tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Udało się już wyremontować m.in. plac Kazimierza, ulice: Katedralną, Kapitulną i Krótką, a także skwer przy Bernardyńskiej. Trwają prace na Zakątnej oraz Franciszkańskiej. Kolejna będzie Wekslarska. O Wielkich Schodach na razie cicho, wobec braku deklaracji co do przyszłości zrujnowanej kamienicy.
Co dalej ze straszydłem w sercu Tarnowa?
Feralna kamienica spłonęła w styczniu 2009 roku. Próbom jej odbudowy na przeszkodzie stawały kwestie finansowe. Przez jakiś czas na ścianie frontowej budynku od strony Rynku wisiała nawet wizualizacja ukazująca, jak miejsce to będzie wyglądać po remoncie wraz z ofertą wynajmu lokali.
Właściciele nieruchomości ogromne nadzieje na zrealizowanie planów zagospodarowania na nowo zgliszcz spalonego budynku wiązali z funduszami unijnymi. Złożyli wniosek do programu rewitalizacji, ale dofinansowania nie otrzymali. Wówczas zdecydowali o wystawieniu terenu w samym sercu miasta na sprzedaż.
- Był inwestor, który chciał to kupić i miał pomysł, aby tchnąć w to miejsce nowe życie. Mocno zaawansowane rozmowy skomplikowała wojna na Ukrainie i rosnące ceny materiałów budowlanych. Czasy są bardzo niepewne i dlatego ostatecznie wycofał się z planów kupna – mówi jeden z właścicieli nieruchomości, który nie chce przedstawiać się z imienia i nazwiska.
Nie doszło też do finalizacji rozmów z miastem, które wcześniej zgłosiło chęć odkupienia pozostałości kamienicy. Plany magistratu zakładały utworzenia w sąsiedztwie Rynku Centrum Dialogu wraz z ogrodem zimowym.
- Od tej pory jest cisza, konkretów brak. Miasto nie ma możliwości nakazania właścicielom remontu czy innych działań – tłumaczy Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Konserwator zabytków nakazał jedynie uporządkowanie tego miejsca w taki sposób, by rozsypujące się pozostałości murów nie zagrażały bezpieczeństwu idących Wielkimi Schodami w kierunku Rynku. Po tej interwencji wycięte zostały drzewa-samosiejki, które zdążyły wyrosnąć na ruinach, a także zabezpieczono ścianę frontową oraz korony murów wzdłuż Wielkich Schodów. Wiele wskazuje na to, że miejsce to nie szybko zostanie zagospodarowane.
- My nie mamy takich pieniędzy, aby to odbudować. Możemy to jedynie doraźnie zabezpieczać – mówi jeden z właścicieli.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Największe wpadki inwestycyjne ostatnich lat w Tarnowie i regionie [ZDJĘCIA]
- Tarnów u stóp Tatr w obiektywie Radka Iwanickiego [ZDJĘCIA]
- Na zbiorniku w Skrzyszowie będzie można wędkować. Widoków na kąpielisko brak ZDJĘCIA
- TOP największych pracodawców z Tarnowa i okolic. Tu pracuje kilkanaście tysięcy osób
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?