W Tarnowie trwa zbiórka na leki dla poparzonych przez bomby fosforowe na Ukrainie. Pomoc trafi do szpitala w Chmielnickim

Jak dziennikarze radzą sobie na Ukrainie podczas wojny?

Fundacja Zielona Przystań w Tarnowie na co dzień zajmuje się chorymi, starszymi i niepełnosprawnymi z Tarnowa i okolic. Od maja tego roku pomaga też naszym sąsiadom za wschodnią granicą.

Jak mówią przedstawiciele organizacji, był to odruch serc, bo nie mogli przejść obojętnie wobec wojny. Na Ukrainę wysłali już kilka transportów, głównie z artykułami żywnościowymi i higienicznymi. Byli m.in. w Buczy, Irpieniu czy Borodziance.

- Ci ludzie doceniają każdą, nawet najmniejszą rzecz, która im przywozimy. Ich wdzięczność czujemy na każdym kroku. Ludzie widząc nasza oklejony samochód, machają nam, a żołnierze stojący na posterunku uśmiechają się przyjaźnie – opowiada Jakuba Słowik, szef Fundacji Zielona Przystań w Tarnowie, który wspólnie z Mateuszem Romanikiem i Lidią Pochroń czuwają nad zbiórkami i dostarczeniem na Ukrainę potrzebnych artykułów

Fundacja postanowiła pomóc szpitalowi w miejscowości Chmielnicki w zachodniej Ukrainie, z którym współpracuje. Trafiają tam zarówno cywile, jak i żołnierze z frontu z bardzo bolesnymi i ciężkimi poparzeniami na skutek użycia bomb fosforowych. Potrzebne są kosztowne leki dla rannych.

Fundacja zorganizowała na portalu zrzutka.pl zbiórkę pieniędzy, za które chce zakupić środki medyczne. Link do zbiórki - Wierzymy, że razem możemy więcej i dziękujemy za każdą ofiarowaną pomoc - podkreśla Jakub Słowik