Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Niecieczy dwa gole puścił bramkarz, a dwa... obrońca

Andrzej Mizera
fot. archiwum
W stanie wyższej konieczności punktowej przed tym spotkaniem znajdowali się piłkarze beniaminka. Sobotnie, niespodziewane wygrane KSZO i Dolcanu sprawiły, że nie mogli sobie absolutnie pozwolić na stratę punktów. - Te wyniki jeszcze bardziej nas zmobilizowały. Dla nas liczą się jednak zespoły, które są przed nami - mówił Arkadiusz Baran.

Niecieczanie sięgnęli po niezwykle istotną zdobycz. Wygrali pierwszy mecz wiosną.
Dla nich to zarazem najwyższe zwycięstwo w I lidze. Trzy punkty przypadły im zasłużenie. Należy ich jednak pochwalić za pierwsze 25 min spotkania. Ich gra mogła się podobać. Akcje niecieczan były pomysłowe, szybkie i - co najważniejsze - skuteczne.

Do przodu Termalica Bruk-Bet ruszyła już od początku. W 11 min po rzucie rożnym Pawlusińskiego głową piłkę do siatki skierował Cios. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. W 18 min Rybski ładnym podaniem uruchomił Trafarskiego. W polu karnym ściął go Copik. Sędzia nie miał wątpliwośći. Wskazał na 11 m. Karnego na gola zamienił Prokop.

Uspokojeni bezpiecznym prowadzeniem niecieczanie wciąż... atakowali. W 18 min Pawlusiński zagrał do Trafarskiego, ten przedłużył do Rybskiego, który mocno huknął. W 23 min po pięknym zagraniu Rybskiego uderzył Trafarski. Przy tej akcji piłkę ręką poza polem karnym zagrał Stodoła. A ponieważ był to jedyny bramkarz w ekipie Kluczborka, zastąpił go Copik (przewidziany jako rezerwowy golkiper Świtała wrócił do Kluczborka z powodu śmierci teścia).

Niespodziewany golkiper "na dzień dobry" pięknie obronił wolnego egzekwowanego przez Pawlusińskiego. Później w kilku interwencjach pokazał się z niezłej strony. Potrafił też hipnotyzować. Wraz z jego wejściem do bramki niecieczanie stracili swój impet.
- Nie wiem, dlaczego stanęliśmy. Musimy to przeanlizować - mówił Marcin Szałęga.

Copik nie dość, że bronił, to także strzelał. W 28 min po faulu Kowalskiego na Kazimierowiczu sędzia podyktował karnego. Wykorzystał go Copik. Niemający nic do stracenia goście zaczęli atakować. W 40 min Kazimierowicz wszedł w pusty lewy sektor pola karnego gospodarzy, zagrał do nadbiegajającego Niziołka, a ten z 14 m uderzył nad poprzeczkę.

W II połowie niecieczanie długo grali bezbarwnie. Ożywienie w ich poczynania wniósł Szczoczarz. W 78 min zabrakło mu centymetrów, żeby pokonać Copika. W 83 min po jego strzale piłkę odbił Copik, ta trafiła do Szałęgi, który skierował ją do siatki. W 85 min Copik wybiegiem powstrzymał Pawlusińskiego. W 88 min Szałęga wypuścił Szczoczarza, który ustalił wynik meczu.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto