Mieszkańców podtarnowskiego Ostrowa zaskoczył widok spychaczy, koparek i ciężarówek pracujących na lewym wale Dunajca.
- Ludzie sądzili, że będą naprawiać i podwyższać wały, żeby chroniły ich przed powodziami. Nikomu nawet nie przyszło przez myśl, że może chodzić o wytyczenie tędy ścieżkę dla rowerzystów - przyznaje sołtys Sławomir Batko.
Trasa VeloDunajec docelowo prowadzić będzie aż do ujścia Dunajca do Wisły w gminie Wietrzychowice. W połowie przyszłego roku gotowy ma być kilkunastokilometrowy odcinek między Ostrowem i Biadolinami Radłowskimi. - Cierpliwie czekamy, aż robotnicy dotrą również do nas - mówi Tomasz Banek, wójt Wietrzychowic.
Z nowymi ścieżkami (przez Wietrzychowice prowadzić ma również od Krakowa Trasa Wiślana wytyczona wałami Wisły) wiąże duże nadzieje na ściągnięcie turystów i rozpropagowanie walorów małej, ale malowniczo położonej gminy.
- Wciąż zabiegamy w urzędzie marszałkowskim, aby nad Dunajcem wybudować kładkę. Dzięki niej cykliści mogliby nie tylko łatwo przejechać na drugi brzeg i dalej pedałować w stronę Szczucina, ale również zobaczyć z bliska wyjątkowo atrakcyjne miejsce, w którym Dunajec wpada do Wisły - przekonuje Tomasz Banek.
Długa na 32 km ścieżka na wale zostanie wyasfaltowana.
- Do tej pory, jadąc rowerem poza Tarnów, korzystałem przede wszystkim z dróg, którymi jeżdżą samochody - przyznaje Marian Kozioł, cyklista z Tarnowa. - Nie jest to bezpieczne i niejeden raz musiałem zjeżdżać na pobocze albo nawet do rowu, żeby nie zostać potrąconym. Wytyczenie trasy biegnącej koroną wału na pewno pozwoli uniknąć wielu wypadków.
W planach województwa było również wykorzystanie dawnej linii kolejowej Tarnów-Szczucin na ścieżkę rowerową.
- Kolej poinformowała, że linia jest jedynie zawieszona, więc przejęcie gruntów i wybudowanie trasy rowerowej wymaga przeprowadzenia procedur związanych z jej likwidacją. Trwają rozmowy z PKP - tłumaczą urzędnicy marszałka.
Przeciwko takiemu zabiegowi protestuje Stowarzyszenie Miłośników Kolei z Krakowa.
- Łatwo coś zlikwidować, a zdecydowanie trudniej odbudować. Przykładem Niepołomice, gdzie również przed laty rozebrano tory, a teraz wszyscy tego żałują - zauważa Marcin Lisowski, prezes SMK.
Stowarzyszenie chce wpisać „Szczucinkę” do rejestru zabytków. W ten sposób pokrzyżowałoby plany marszałka w sprawie udostępnienia jej rowerzystom.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?