Liczba włamań do samochodów gwałtownie wzrosła od maja. Notowano je nie tylko w Tarnowie, ale także w Dąbrowie Tarnowskiej i Żabnie. W rozpracowaniu szajki działającej na tym terenie pomogła rutynowa kontrola. Funkcjonariusze zatrzymali samochód włamywaczy na ul. Klikowskiej. Zajrzeli do bagażnika i znaleźli w nim radia samochodowe, anteny CB, głośniki, uchwyty do nawigacji, telefony, narzędzia oraz rękawiczki. Okazało się, że sprzęty zostały wcześniej skradzione.
Od razu zatrzymano czterech młodych ludzi podróżujących samochodem. To dwaj mieszkańcy okolic Żabna w wieku 17 i 21 lat, a także ich 16-letni koledzy ze Śląska. - Największą aktywnością wykazywali się starsi, to oni mają na koncie najwięcej czynów - mówi rzecznik prasowy tarnowskiej policji Olga Żabińska. Młodsi dołączali do towarzystwa, gdy przyjeżdżali ze Śląska w odwiedziny do krewnych.
Szajka grasowała od maja do czerwca. Późnym wieczorem lub w nocy włamywacze wybijali szyby w upatrzonych samochodach, a potem plądrowali wnętrza. Kradli sprzęt grający, nawigacje, sprzęt turystyczny. Zdarzyło im się nawet wejść w posiadanie motocyklowych butów i kasku. Na koncie mają kradzież 150 litrów paliwa z ciężarówki w Tarnowie. - Sprawa jest rozwojowa i z pewnością zarzutów na koncie młodych mężczyzn przybędzie - twierdzą policjanci. Starszym podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Młodszym - sąd rodzinny.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?