To współczesny wynalazek
- To zjawisko jest związane np. z rozwojem technologicznym i szybkim postępem cywilizacyjnym. Prosty przykład - strony internetowe. Tworzeniem ich zajmują się głównie specjalistyczne firmy, lub pojedynczy specjaliści. Jeśli klient nie jest zadowolony z efektu końcowego lub uważa, że wykonawca oszukał go lub popełnił błąd, a sprawa trafia do prokuratury, która musi powołać biegłego. Przecież prokuratorzy nie znają się na tworzeniu stron internetowych - mówi pan Adam, właściciel kancelarii prawnej.
- Wydawanie opinii w niektórych postępowaniach trwa bardzo długo. Dotyczy to np. spraw z zakresu błędów w sztuce lekarskiej. Często opinię takie muszą zostać wydane przez zakłady medycyny sądowej, lub akademie medyczne. - mówi Elżbieta Potoczek - Bara, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Lekarz wciąż leczy
Co najmniej pół roku będzie czekał prokurator z Dąbrowy Tarnowskiej na opinię Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie w sprawie stwierdzenia zgonu żyjącego pacjenta przez lekarza dąbrowskiego pogotowia. Bez tej opinii postępowanie w sprawie nie może być kontynuowane. Po 7 dniach od stwierdzone nieprawidłowo zgonu pacjent zmarł. Jeszcze gorzej jest, kiedy okaże się, że sąd po otrzymaniu już opinii i zapoznaniu się z nią, żąda kolejnej, uważając, że ta jest błędna. Jeśli druga wyklucza pierwszą, wtedy może zażądać trzeciej. Choć akurat tutaj nie ilość, a jakość się liczy.
Mogą mieć różne zdania
- W głośnej sprawie zabójstwa dziecka z 2006 roku sąd nie zgodził się z pierwszą opinią biegłego psychiatry, który stwierdził, że podejrzewana o zabójstwo matka była niepoczytalna. Zażądał drugiej. Po kolejnej obserwacji, inny biegły zdecydował, że kobieta jest w pełni poczytalna. Pomimo zażalenie prokuratura, sąd nie widział powodu, by prosić o trzecią opinię i skazał matkę na wieloletnie więzienie za zabójstwo - mówi Elżbieta Potoczek - Bara.
W ostatnim czasie znacznie wzrosła zapotrzebowanie na biegłych sądowych z zakresu pisma i dokumentów. Chodzi o ekspertyzy dotyczące stwierdzenia prawdziwości podpisów. Czasem zdarza się, że o biegłego trudno, bo chętnych do takiego zajęcia jest niewielu. To zależy od dziedziny. Niektóre opinie zajmują niewiele czasu i są opłacalne, inne trwają długo i są mało płatne.
W jednej z dłużej trwających spraw w tarnowskim sądzie problemem okazało się znalezienia biegłego sądowego znającego się na historii sztuki oraz grafologii. Chodziło o sprawę fałszerstwa obrazów. Mężczyzna był podejrzewany o to, że sprzedawał obrazy, które wbrew jego zapewnieniom nie wyszły z ręki konkretnego malarza, były fałszerstwami.
Prokuratorzy i sądy w coraz większym stopniu są uzależnieni od pracy biegłych. A z nimi wszyscy szukający sprawiedliwości.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?