Policja postraszyła kierowców mandatami na ul. Ostrogskich w Tarnowie
Działkowcy, których samochody stały zaparkowane przy ul. Ostrogskich – vis a vis swoich działek, ze zdziwieniem znajdowali na początku sierpnia za szybami swoich pojazdów wystawione przez policję wezwania do zapłaty za nieprawidłowe parkowanie. Bo choć ulica od kilku lat oznaczona jest znakiem „Strefa Zamieszkania”, co wyklucza pozostawianie aut poza wyznaczonymi miejscami, to dotąd nikt specjalnie tym zakazem się nie przejmował. Stojące przy prawej krawędzi pojazdy nie powodowały utrudnień w ruchu i nie sprawiały problemów mieszkańcom.
Sytuacja zmieniła się wraz z otwarciem przed miesiącem przy ul. Ostrogskich nowego Wydziału Komunikacji tarnowskiego starostwa. Przy biurowcu powstał wprawdzie parking dla petentów urzędu, ale wielu z nich zamiast z niego korzystać, zostawiało swoje pojazdy przy ulicy, zajmując w ten sposób miejsca działkowcom. Konsekwencją tych niesnasek były zgłoszenia na policję i kilkukrotne wizyty mundurowych. Ci ostatecznie mandatami nikogo nie ukarali, ale postraszeni nimi działkowcy skazani zostali na pozostawianie swoich aut na bocznych, osiedlowych uliczkach, w dużej odległości od swoich ogródków. A to, zwłaszcza w przypadku osób starszych, którzy stanowią większość działkowców, ma niebagatelne znaczenie. Odwiedziny na działce wiążą się bowiem często z przywiezieniem artykułów ogrodniczych (ziemi, sadzonek, środków ochrony) lub zabraniem własnych plonów.
Apele działkowców do magistratu przyniosły rezultat
Do Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie trafiły pisma skierowane zarówno przez przedstawicieli Rodzinnego Ogrodu Działkowego Słonecznik, jak również Szarotka nad Strumykiem. Niedługo po tym, jak sprawę opisaliśmy na łamach Gazety Krakowskiej, przy ulicy Ostrogskich ustawione zostały znaki „P” wyznaczające miejsca do parkowania.
- To najlepsze i najprostsze rozwiązanie tego problemu. „Strefa Zamieszkania” na ulicy nie została zdjęta, a my możemy pozostawiać samochody w wyznaczonych miejscach bez obaw o konsekwencje w postaci nakładanych mandatów – nie kryje zadowolenia Artur Bociek z ROD Słonecznik.
Przyznaje, że sytuacja była nagląca, gdyż lato i początek jesieni to najbardziej „gorący” okres na działkach. Wiele osób właśnie tu spędza wówczas wolny czas, a także zbiera płody ziemi – efekty całorocznej pracy.
- Znaki już stoją, dodatkowo namalowane zostały linie na drodze, wyznaczające miejsca parkingowe. Te są usytuowane przemiennie, po jednej i drugiej stronie. Ulica nie jest szeroka, dlatego ruch na niej odbywa się teraz na zasadzie mijania – tłumaczy Artur Michałek z ZdiK w Tarnowie.
Liczba miejsc jest porównywalna z tym, co było wcześniej. Wciąż otwarta pozostaje propozycja działkowców, aby na weekendy otwierać bramki wjazdowe na parking przy starostwie, kiedy urząd jest nieczynny, podobnie jak ma to miejsce przy ul. Narutowicza.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wakacyjna moda prosto z tarnowskiego Burku dlań pań, panów, dzieci [ZDJĘCIA, CENY]
- Julia, "Królowa życia" z Tarnowa, maluje zwłoki i projektuje trumny
- Nowe atrakcje zaledwie pół godziny drogi z Tarnowa. Latoszyn-Zdrój rozwija ofertę
- Które miasta regionu tarnowskiego wyludniają się, a gdzie populacja rośnie? [RANKING]
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?