Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. W Stanach dali mu ksywkę "Polski koszmar". Robert Wardzała ćwiczył z członkami legendarnej grupy SWAT, szkolił polskich komandosów

Robert Gąsiorek
Robert Wardzała ukończył w Teksasie elitarne szkolenie z technik interwencji
Robert Wardzała ukończył w Teksasie elitarne szkolenie z technik interwencji archiwum prywatne
Mimo, że nie jest wojskowym, ani policjantem, to świetne strzela. Poza tym to mistrz sztuk walki, które trenuje od dziecka. Robert Wardzała, na co dzień pracownik naukowy tarnowskiej Akademii Nauk Stosowanych (dawniej PWSZ), jako pierwszy cywil z Polski, obok amerykańskich "specjalsów" i funkcjonariuszy jednostek SWAT uczestniczył w elitarnym kursie technik interwencyjnych w centrum szkoleniowym w Teksasie. Możliwe, że wróci do USA, by szkolić tamtejsze służby.

FLESZ - UE nałoży sankcje na Rosję, jeśli Putin zaatakuje Ukrainę

od 12 lat

O ukończeniu kursu technik interwencyjnych w centrum szkoleniowym Gracie University w Corpus Christi w USA marzy niejeden policjant, czy żołnierz jednostek specjalnych. Elitarne ćwiczenia dostępne są dla nielicznych. Osobom spoza USA, a tym bardziej cywilom dostać się tam jest niezwykle ciężko.

Robertowi Wardzale, wykładowcy tarnowskiej uczelni, udało się. Pod koniec ubiegłego roku, razem z funkcjonariuszami jednostek specjalnych policji SWAT i żołnierzami sił specjalnych USA trenował techniki interwencyjne.

- To było niesamowite przeżycie, atmosfera podczas kursu była wspaniała - opowiada 37-letni pracownik tarnowskiej uczelni.

Tarnowianin szkolił przyszłych komandosów

Robert Wardzała od dziecka fascynuje się sportami walki. Już jako 8-latek stawiał pierwsze kroki w judo. Jako zawodnik Błękitnych Tarnów sięgał po medale mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. Ma na koncie czarny pas judo i taki sam stopień mistrzowski w jiu jitsu.

W 2013 roku rozpoczął pracę w tarnowskiej PWSZ. Uczy studentów wychowania fizycznego oraz administracji bezpieczeństwa wewnętrznego. Prowadzi zajęcia z samoobrony, treningów siłowych, technik interwencyjnych i wyszkolenia strzeleckiego. Równie dobrze jak na macie treningowej, radzi sobie bowiem na strzelnicy. I chociaż nigdy nie służył w wojsku, ani policji, to ma swój udział w szkoleniu przyszłych komandosów.

- Przez dwa lata współpracowałem z Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu. Rekrutowałem kandydatów, przygotowywałem do testów sprawnościowych i rozmowy kwalifikacyjnej - zaznacza pan Robert.

"Polski koszmar" z Tarnowa w Stanach

Właśnie dzięki współpracy w wojskowymi, 37-latkowi udało się trafić na prestiżowy kurs w Teksasie. Pomogła rekomendacja komendanta Wojskowej Komisji Uzupełnienie w Tarnowie.

- Dzięki temu otrzymałem wstępną zgodę na udział w szkoleniu. Pierwszy etap odbył się online i polegał na przygotowaniu pięciu filmów szkoleniowych, które były oceniane przez specjalistów z Gracie University. Po tygodniu od przesłania materiału otrzymałem informację, że egzamin został pozytywnie zaliczony i zostałem zaproszony do USA - podkreśla Wardzała.

Kurs w Teksasie odbył się w grudniu ub. r. Tarnowianin przez pięć dni miał okazję ćwiczyć z funkcjonariuszami służb z USA pod okiem wybitnych specjalistów w dziecinie technik interwencyjnych i sportów walki. Stoczył też kilka sparingów, w tym m.in. z dwukrotnym mistrzem świata w jiu jitsu Alejandro Nunezem. Po walkach pan Robert dorobił się od kolegów z kursu ksywki "Polski koszmar".

- To co było na macie w Teksasie niech tam zostanie, ale wstydu Polsce nie przyniosłem - uśmiecha się.

Zrobił takie wrażenie na uczestnikach kursu, że wkrótce sam może szkolić niektórych z nich. Przedstawiciele służb specjalnych z Luizjany zaproponowali mu, aby w wakacje przeprowadził szkolenia dla funkcjonariuszy z tego stanu.

Póki co skupia się na pracy w uczelni, a także szkoli dzieci i młodzież prowadząc dla nich zajęcia ze sportów walki. Pomaga także zawodnikom tarnowskiego Legion Team, przygotowującym się do walk w MMA.

Sam z natury jest spokojnym i bardzo łagodnym człowiekiem.

- Trenując sporty walki, sprawdzamy się na macie i nie musimy tego robić w innych miejscach - przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto