Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: ulice nie mogą doczekać się remontów

Andrzej Skórka
Przed dziurami na ul. Żwirki ostrzega kierowców czytelnik "Krakowskiej", Mateusz Wójcik
Przed dziurami na ul. Żwirki ostrzega kierowców czytelnik "Krakowskiej", Mateusz Wójcik Andrzej Skórka
Z tarnowskich ulic dziury tej wiosny znikają w żółwim tempie. Poważniejsze remonty udało się rozpocząć dopiero kilka dni temu. Tymczasem nasi Czytelnicy wciąż zgłaszają nowe miejsca wymagające bardzo pilnej interwencji drogowców. Jak sprawdziliśmy, ulic, których stan jest gorzej niż zły, jest więcej niż kiedykolwiek.

Na stan nawierzchni narzekają między innymi mieszkańcy jednej z przecznic ulicy Pasterskiej. Nie ma tam asfaltu, a po deszczach w ulicy pojawiły się głębokie wyboje. - Podobno asfalt mają nam robić w przyszłym roku, ale my chcemy teraz przynajmniej zasypania najgłębszych dziur - mówią interweniujący.

- Są tak duże, że niektórzy boją się na naszą ulicę wjeżdżać, a ci, którzy już wjadą, poruszają się powoli z obawy przed uszkodzeniem zawieszenia.

Naprawy wymaga również ulica Nowy Świat, na odcinku między Słowackiego i al. Solidarności. Choć dziury nie są tu może rekordowo głębokie, to uciążliwość jest spora. - Po każdym deszczu zbiera się w nich woda. Idący chodnikiem muszą parasolami osłaniać nogi, żeby nie ochlapała ich woda spod kół samochodów - opowiada pan Jerzy, tarnowski kierowca.

Przed niebezpieczeństwem uszkodzenia zawieszenia samochodu ostrzega także Sławomir Batko. Chodzi o okolice skrzyżowania ulic Kwiatkowskiego i Chemicznej. - Jadąc w kierunku dawnego kina Azot mijamy kratkę ściekową. Obok niej jest znacznych rozmiarów dziura. Wystarczy nieco większa prędkość i zawieszenie zerwane - ostrzega zmotoryzowanych czytelników.

Mateusza Wójcika irytują za to dziury na ulicy Żwirki. - Na krótkim odcinku są dwie, trzy i to dość spore. Tak trudno jest choćby je przysypać i uklepać łopatą? - pyta.

Drogowcy nie zaprzeczają, że pozimowe remonty mają w tym sezonie rekordowe opóźnienia. Na początku tygodnia, choć pogoda była wyśmienita, mieli jednak na głowie problemy jeszcze większego kalibru. - Trzeba było zabezpieczyć nadwyrężone przez powódź mosty na Białej. Umacnialiśmy także osuwisko przy przeprawie w Mościcach. Bez tego poważne uszkodzenie groziłoby fragmentowi jezdni oraz chodnikowi - wyjaśnia Zdzisław Musiał, dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich.

Dopiero tuż przed weekendem w końcu ruszyły poważniejsze roboty. Prowadzono je między innymi na odcinkach ruchliwej ul. Szujskiego. Naprawa wszystkich uszkodzonych nawierzchni potrwa jednak jeszcze kilka miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto