Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Tablica poświęcona ofiarom UB zniknęła z kamienicy w centrum miasta. Właściciel: "odstraszała" mi najemców. Historycy oburzeni

Paweł Chwał
Paweł Chwał
O tym, że w kamienicy przy Krakowskiej 25 torturowano polskich patriotów przez wiele lat informowała umieszczona na budynku tablica. Teraz po niej została pusta ściana
O tym, że w kamienicy przy Krakowskiej 25 torturowano polskich patriotów przez wiele lat informowała umieszczona na budynku tablica. Teraz po niej została pusta ściana Paweł Chwał/Andrzej Mleczko
Z kamienicy przy ul. Krakowskiej 25 w Tarnowie zdemontowana została tablica upamiętniająca osoby, które były w niej torturowane przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Tablicę zdjął właściciel kamienicy twierdząc, że znajdujące się na niej sformułowania "odstraszały" najemców lokali w budynku.

Była tablica, ale już jej nie ma

Tablicę zamontowano na kamienicy przy ulicy Krakowskiej 25 w 2009 roku z inicjatywy tarnowskiego oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. Widniał na niej napis: „W tym budynku w latach 1945-1947 patrioci walczący o wolną i niepodległą Polskę byli torturowani przez oprawców Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego”. W budynku znajdowała się również siedziba NKWD.

- Miejsce jest szczególne. Urzędowali tu i przeprowadzali brutalne przesłuchania znienawidzeni oprawcy ówczesnego aparatu bezpieczeństwa: Julian Świątek – zastępca szefa PUBP oraz „sowietnik” kapitan Lew Sobolew, zlikwidowani w zamachach przez oddziały WiN – mówi Piotr Dziża ze stowarzyszenia „Pro Patria Semper”.

O zniknięciu tablicy poinformowała go dr Maria Żychowska, historyk i archiwistka Tarnowa. Początkowo sądzono, że tablica została przysłonięta przez zawieszone na budynku reklamy lokali, które znajdują się w środku. Właściciel kamienicy, w rozmowie z "Gazetą Krakowską" tłumaczy jednak, że zdemontowano ją już jakiś czas temu, przy okazji remontu elewacji i nie ma zamiaru ponownie wieszać jej na budynku.

- Obecnym najemcom lokali nie podoba się to, co było na niej napisane. Sformułowania o torturach, które miały odbywać się w budynku źle się kojarzą. Podobnie jak zapalane przy niej znicze czy składane kwiaty - tłumaczy Jerzy Mądel, właściciel kamienicy. Twierdzi, że tablica zawisła bez pytania go o zdanie, chociaż w tym czasie finalizował rozmowy w sprawie zakupu kamienicy, a montujący ją o tym wiedzieli.

Czas na refleksję jeszcze jest

Maciej Korkuć z krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej nie kryje zażenowania argumentacją przedsiębiorcy.

- Pamięć o zbrodniach i ofiarach zbrodni totalitaryzmów jest naszym wspólnym obywatelskim obowiązkiem. Brak zrozumienia tego obowiązku wskazuje na elementarny brak dojrzałości – mówi historyk.

Przyznaje, że IPN nie ma możliwości prawnych, aby przymusić prywatnego właściciela do tego, by z powrotem przymocował tablicę na kamienicy. - Pozostaje apelować o to, aby był przyzwoitym człowiekiem, który nie szarga pamięci o tych, którzy również za jego wolność walczyli i cierpieli. Wciąż ma czas na refleksję i na przywrócenie tablicy na jej miejsce – mówi dr Korkuć.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto