Tarnów. Ruiny Młyna Szancera będą zabytkiem? Tarnowski konserwator by tego chciał

FLESZ - Pilnuj swojego dowodu. Nieostrożność przypłacisz długami

Pozostałości XIX-wiecznego kompleksu budynków przemysłowych przy ulicy Kołłątaja w Tarnowie straszą wyglądem od dawna, w dodatku pięć lat temu strawił je pożar.

Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków postanowił zatrzymać degradację Młynu Szancera i końcem ubiegłego roku wszczął postępowanie o wpisie kompleksu budynków przemysłowych z XIX wieku do rejestru zabytków. Kompletowanie materiałów historycznych, ale również weryfikacja stanu technicznego budynku została zakończona. Konserwator zlecił nawet specjalistyczną ekspertyzę konstruktorską, która miała określić kondycję obiektu.

- Wynika z niej, że stan techniczny obiektu jest zły, ale da się go zachować. Po części na pewno trzeba będzie wprowadzić zabezpieczenia, niektóre części odbudować. Wszystko jest do uratowania z drobnymi przebudowami bądź częściową rozbiórką– mówi Paulina Obara, kierownik tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Z zabytkowych elementów konserwator chciałby zachować m.in. mury obwodowe i spichlerz. Ten ostatni jego zdaniem ma najwięcej detalu architektonicznego i jest najbardziej wartościowy.

- Budynek bez tego wpisu będzie podlegał dalszej degradacji, a my chcemy uratować co się da. Przede wszystkim jednak chodzi nam o bezpieczeństwo. Chcemy by właściciel zabezpieczył obiekt zanim dojdzie tam do katastrofy – podkreśla Paulina Obara.

Dodaje, że właściciel Młynu Szancera zlecił także swoją ekspertyzę obiektu. Potwierdziła ona jego zły stan. Zalecono rozbiórkę obiektu z wyłączeniem spichlerza.

Młyn Szancera trafi do rejestru zabytków?

Końcem maja tarnowska delegatura WUOZ wysłał projekt decyzji o wpisie Młynu Szancera do rejestru zabytków do małopolskiego konserwatora. Wpis oznacza sporo nowych obowiązków. Właściciel musi dbać o zabytkową strukturę obiektu i poddawać ją konserwacji. Daje jednocześnie możliwość ubiegania się o dotacje, konserwatorowi zaś kontrolę nad tym co i w jakim kształcie zostanie tam wykonane.

Ostateczną decyzję o wpisie ma podjąć Małopolski Konserwator Zabytków. Ma na to trzy miesiące.
- Nie ma wątpliwości co do tego, że stan obiektu jest zły. Nie ma jednak mowy o jego wyburzeniu. Dla nas istotną kwestią jest to co zrobić i co tam można zachować oraz przymusić właściciela do tego by podjął działania - podkreśla Monika Bogdanowska, Małopolska Konserwator Zabytków.

Trwają rozmowy z właścicielem obiektu

Równocześnie trwają rozmowy w właścicielem obiektu dotyczące wykorzystania kompleksu budynków. Kilka koncepcji dotyczących tego czemu miałby służyć i jaką spełniać funkcję zostało już przedstawionych.

- Są różne pomysły: hotel, mieszkania, usługi, sklepy. Czekamy jeszcze na tą ostateczną wersję, którą poda nam właściciel – przyznaje Paulina Obara. - Jest otwarty na nasze propozycje, a my na jego. Ważne, żeby zachował się obiekt i tożsamość tego miejsca. Liczymy na to, że uda nam się osiągnąć kompromis – dodaje.

Trochę historii

Młyn to jedna z "antywizytówek" Tarnowa. Wzniesiony przez Henryka Szancera w połowie XIX wieku przetrwał wojnę i kontynuował działalność pod szyldem Polskich Zakładów Zbożowych. Po upadku PRL opustoszał, ale kilkanaście lat temu kupiło go miasto i planowało przemianować na Młyn Sztuki. Z planów nic nie wyszło i obiekty znów poszły pod młotek. Nieruchomość jest teraz w prywatnych rękach, a po potężnym pożarze sprzed pięciu lat ocalały praktycznie jedynie mury.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.