Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Potop pod wiaduktem kolejowym na al. Tarnowskich. Wystarczyła krótka ulewa, by ulica zamieniła się w jezioro [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Droga pod wiaduktem w kierunku Góry św. Marcina została zalana przez spływającą z dwóch stron jezdnią wodę. Kierowcy mieli duże problemy z przejazdem
Droga pod wiaduktem w kierunku Góry św. Marcina została zalana przez spływającą z dwóch stron jezdnią wodę. Kierowcy mieli duże problemy z przejazdem Konrad Sikorski/Fotografia Ratownicza
Wytarczyło, że spadł pierwszy tej wiosny większy deszcz, a przejazd pod nowo wybudowanym wiaduktem kolejowym przy alei Tarnowskich w Tarnowie zalała spływająca z jezdni woda. Powstała potężna kałuża, która utrudniała ruch w tym miejscu.

FLESZ - Dzień wolny za 1 maja. Kiedy i jak go odebrać?

Duże kłopoty kierowców na al. Tarnowskich

Sytuacja miała miejsce w niedzielę popołudniu. Po tym, jak przez kilkanaście minut intensywnie padało w Tarnowie, przejazd na al. Tarnowskich zalała spływająca jezdnią od strony ul. Dąbrowskiego, Małeckiego i od Tuwima woda. Ta nie została jednak odpompowana i jeszcze przez kilka godzin zalegała w tym miejscu.

Niektórzy kierowcy widząc taką przeszkodę zawracali i kierowali się w kierunku Tuchowskiej, aby przejechać na drugą stronę torów. Inni ryzykując zalaniem silnika forsowali kałużę, jadąc m.in.chodnikiem, gdzie było nieco płyciej.

Przebudowa wiaduktu rozpoczęła się w 2016 roku i miała potrwać dwa lata. Kolejarze jednak nie uporali się sprawnie z inwestycją i kilkukrotnie przekładano termin zakończenia robót. Ostatecznie ruch samochodów puszczczo pod nim końcem października 2020 roku.

Nowe wiadukty w Tarnowie już wiela razy były pod wodą

O ile na al. Tarnowskich to pierwsza taka sytuacja po tym, jak wiadukt oddano do użytku, to w Tarnowie podobne problemy na drogach pod nowo wybudowanymi wiaduktami miały miejsce już wielokrotnie i to w zasadzie pod wszystkimi, które zostały zmodernizowane w ostatnich latach: przy ul. Gumniskiej, na Krakowskiej, Warsztatowej i na Czerwonych Klonów.

PKP ustala, co zawiniło tym razem, że woda nie została odprowadzona. Wcześniej problemem były m.in. zatkane odpływy, mało wydajne pompy lub to, że zapomniano je załączyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto