Tarnów. Policja zatrzymała kiboli, którzy wywołali bijatykę podczas noworocznego treningu Tarnovii. Siedem osób z zarzutami

FLESZ - UE nałoży sankcje na Rosję, jeśli Putin zaatakuje Ukrainę

Noworoczny trening Tarnovii Tarnów, w którym 1 stycznia mierzą się byli i obecni piłkarze tarnowskiej drużyny jest już wieloletnią tradycją w Tarnowie. W tym roku sportowe wydarzenie zakłóciła grupa chuliganów, która w trakcie meczu wtargnęła na stadion przy ul. Bandrowskiego i zaatakowała kibiców gospodarzy.

Około 20-osobowa grupa chuliganów drużyny z Mościc była uzbrojona w drewniane pałki, a nawet młotki, a ich twarze zasłaniały kominiarki. Kibole zaatakowali na widowni kibiców Tarnovii. CI ostatni uciekali w popłochu przeskakując m.in. przez ogrodzenie stadionu. Nie wszystkim się to udało. Kilka osób zostało dotkliwie pobitych. Napastnicy uderzali ofiary pałkami, a jeden z nich nawet okładał jednego z kibiców młotkiem po głowie. Poszkodowany z urazem głowy trafił do szpitala

Zajście trwało kilka minut, gdy policja przyjechała na miejsce, kibole zdążyli się już rozbiec.

Sprawą ustalenia sprawców bijatyki zajęli się kryminalni z tarnowskiej policji. Przez blisko dwa miesiące analizowali m.in. zapisy monitoringu, który znajdował się na stadionie przy ul. Bandrowskiego, jak i zapisy z miejskich kamer.

Dzięki pracy operacyjnej doszło do pierwszych zatrzymań. W czwartkowy (17.02) poranek policjanci zatrzymali siedmiu mężczyzn podejrzanych o udział w rozróbie. W ujęciu pseudokibiców brali udział m.in. policjanci z nieetatowej grupy realizacyjnej z Tarnowa. Podczas zatrzymań policjanci zabezpieczyli m.in. młotki, drewniane kije oraz gaz pieprzowy.

Chuligani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Tarnowie gdzie usłyszeli zarzuty związane z udziałem w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia za co grozi do 8 lat więzienia. Wobec trzech z nich zastosowano areszt tymczasowy.

Policja zapowiada kolejne zatrzymania.

- Mamy zidentyfikowane większość osób biorących udział w tym zajściu, więc to nie jest nasze ostatnie słowo i będziemy doprowadzać do prokuratury kolejne osoby - przekonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP Tarnów.