FLESZ - Zmiany dla kierowców od lipca 2020 r.
Paulina Kukułka i Grzegorz Wieczorek byli w trakcie popołudniowej służby i kończyli właśnie interwencję na jednym z tarnowskich osiedli przy ulicy Marii Dąbrowskiej. Nagle do radiowozu podbiegła spanikowana kobieta.
- Pukała w szybę samochodu. Gdy zapytałem co się stało, odpowiedziała trzęsącym się głosem, że chyba jej dziadek umarł w aucie – relacjonuje Grzegorz Wieczorek.
Policjanci zareagowali natychmiast. Paulina, która akurat prowadziła samochód, podjechała we wskazane przez kobietę miejsce. Auto było zaparkowane niedaleko. Grzegorz ze zdenerwowaną 32-latką pobiegł w stronę osobowego forda.
Liczyła się każda sekunda
Straszy mężczyzna siedział na przednim fotelu na miejscu pasażera i nie dawał żadnych oznak życia. - Miał całe sine usta, uszy i nie oddychał – mówi Grzegorz.
Wyciągnął nieprzytomnego mężczyznę z samochodu, ułożył na parkingu i sprawdził czynności życiowe.
- Musieliśmy mieć stuprocentową pewność, żeby zacząć działać i przez przypadek nie zaszkodzić pomocą - opowiada. Gdy okazało się, że mężczyzna nie oddycha, jego tętno jest niewyczuwalne i nie reaguje na bodźce, razem z posterunkową Pauliną rozpoczęli reanimację.
- Stres był olbrzymi, bo wagą było ludzkie życie. Mimo, że z różnymi przypadkami spotykamy w pracy, to jednak było spore wyzwanie - dodają.
- Nie mieliśmy chwili na zastanowienie się, musieliśmy działać – dodaje Paulina.
Upewnili się, czy kobieta wezwała pogotowie. Ta, ze zdenerwowania zapomniała numeru alarmowego. Paulina od razu chwyciła za telefon i zadzwoniła po pomoc.
Dramatyczna walka o życie 80-latka trwał około dwadzieścia minut. - Podczas prowadzonej resuscytacji oddech, to wracał, to zanikał i tak trzy razy. Adrenalina była niesamowita – przyznaje Grzegorz.
Gdy w końcu przyjechała na miejsce karetka pogotowia, do akcji włączyli się ratownicy medyczni.
- Po przyjeździe pogotowia policjant nadal kontynuował masaż serca, a załoga medyków przygotowywała pacjenta do zaintubowania. W ruch poszły defibrylator i adrenalina, co z trwającym nieprzerwanie masażem okazało się zbawienne. 80-latek odzyskał stabilny oddech i tętno, po czym najszybciej, jak to było możliwe został przetransportowany do szpitala. - podkreśla asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.
Podziękowania za życie dziadka
Wnuczka uratowanego staruszka przesłała policjantom emocjonalny list, który został opublikowany na Facebooku tarnowskiej policji: „...Chciałabym podziękować parze policjantów Pani i Pani, którzy we wczorajszy wieczór na ulicy Marii Dąbrowskiej bardzo szybko zareagowali na moją prośbę i pomogli reanimować mojego dziadka. Dzięki wiedzy i uparciu udało się przywrócić akcję serca...” - napisała.
Starszy pan miał sporo szczęścia, że w pobliżu byli Paulina i Grzegorz. Medycy przyznają, że gdyby nie ich błyskawiczna i skuteczna reakcja, na pomoc byłoby za późno.
Paulina i Grzegorz mają już doświadczenie w udzielaniu pierwszej pomocy.
- Przechodzimy okresowe szkolenia. Dzięki temu, że ratownicy z tarnowskiego pogotowia pokazują nam w czasie ich trwania scenki wzięte z życia, wiele się nauczyliśmy - przyznaje asp. Wieczorek.
Jego koleżanka posterunkowa, choć w tarnowskiej policji pracuje dopiero od nieco ponad roku, to od 13 lat jest druhną w Ochotniczej Straży Pożarnej w jednej z podtarnowskich miejscowości.
- Gdy tylko jestem w domu i zawyje syrena to od razu jadę do remizy i razem ze strażakami ruszamy do akcji – opowiada. Ma na koncie wiele wyjazdów m.in. do zdarzeń drogowych czy udzielanie pomocy w otwarciu mieszkania.
Z kolei Grzegorz Wieczorek w policji pracuje już od 14 lat. Sam ma trzeci stopień ratownika medycznego, a na swoim koncie niejedno ocalone ludzkie życie. Choćby staruszki w Nowych Żukowicach, niespełna trzy lata temu.
Wtedy udało mu się ocucić 74-latkę, która przeszła udar mózgu. Aby jej pomóc, musiał wyważyć drzwi do domu. Pani Alicja przeżyła tylko dzięki szybkiej reakcji i akcji ratowniczej przeprowadzonej przez policjantów.
- Za bohaterów się nie uważamy. Nie zrobiliśmy nic wielkiego, to nasza praca. Jeśli możemy komuś pomóc, zwłaszcza w taki sposób, to naprawdę daje nam satysfakcję z wykonywanego zawodu – mówi Grzegorz. - Ja osobiście nie zamieniłbym go na żaden inny – dodaje.
Dumy z tego, co dokonała dwójka policjantów z Wydziału Prewencji KMP w Tarnowie nie kryją koledzy po fachu.
- Grzesiek i Paulina nie przeszli obojętnie wobec tego co się wydarzyło i dzięki temu uratowali ludzkie życie. Powinni być wzorem do naśladowania. Jesteśmy dumni, że mamy takich policjantów w swoich szeregach – podkreśla Paweł Klimek.
- Najlepsze miejsca na grzybobranie w okolicy Tarnowa [TOP 10]
- Tak wyglądał Tarnów, kiedy był stolicą województwa DUŻO ZDJĘĆ
- Nowe zdjęcia w Google Street View? Sprawdź, może jesteś na którymś!
- Znani tarnowianie i VIP-y z regionu jako... kobiety
- Najlepsi lekarze ginekolodzy w Tarnowie. Kogo polecają pacjentki?
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?