Według policji grupka znajomych bawiąca się w lokalu przy ul. Szpitalnej zaatakowana została przez mieszkańców osiedla. Zaczęło się niewinnie. Jeden z uczestników imprezy wyszedł na zewnątrz w poszukiwaniu swojej dziewczyny. Zagadnął o nią stojących w pobliżu mężczyzn.
- Na tym tle doszło do słownej utarczki, która szybko przerodziła się w bójkę - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. Według funkcjonariuszy to grupa znajdująca się przed lokalem sprowokowała zajście. W obronie zaatakowanego mężczyzny stanęli jego znajomi. Wszyscy uczestnicy bijatyki byli pod wpływem alkoholu.
Nagle w ręku napastników pojawiła się maczeta. Najpoważniej poszkodowani mają rany cięte. Jeden z mężczyzn hospitalizowany został z podejrzeniem uszkodzenia ścięgna ręki, drugi ma ranę ciętą oraz złamaną kość skroniową. - W sumie pokrzywdzonych jest siedmioro, w tym jedna kobieta. Pozostała piątka opuściła szpital po udzieleniu im pomocy medycznej - mówi Żabińska.
Po bójce sprawcy szybko się ulotnili. Policjanci zatrzymywali podejrzanych jeszcze tej samej nocy oraz w niedzielę. Wyprowadzano ich z domów. Najmłodszy z tego grona ma 17, najstarszy 23 lata. U jednego znaleziono maczetę. Okazało się, że pobiegł po nią do domu, gdy tylko wywiązała się bójka przed lokalem. Jemu także grożą najpoważniejsze konsekwencje. Za użycie niebezpiecznego narzędzia może trafić za kratki nawet na 8 lat.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?