- Atak zimy był w piątek. Mamy już poniedziałek, a na parkingach dalej zalega śnieg i to nawet w centrum miasta. Służby miejskie chybą liczą, że kierowcy sami sobie odgarną śnieg i jeszcze będą płacić za parkowanie! - grzmi pan Tomasz, mieszkaniec os. Zielonego.
Zasypanych tarnowskich parkingów nie trzeba specjalnie szukać. Tylko przy samej ul. Krakowskiej stan miejsc parkingowych pozostawia wiele do życzenia. Skręcając w ul. Staszica koło kina Marzenie zobaczyliśmy zaspę, która uniemożliwia zaparkowanie. Źle było także na ul. Targowej, gdzie śnieg zabrał sporo powierzchni przeznaczonej na postój. Trzeba wiele wysiłku, żeby zatrzymać się nie łamiąc przepisów.
W magistracie tłumaczą, że w mieście obowiązuje hierarchia odśnieżania. Akcja wywozu śniegu miała rozpocząć się w poniedziałek. - Należy pamiętać, że za wiele parkingów odpowiadają spółdzielnie mieszkaniowe i to do nich trzeba kierować pretensje - dodaje Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta.
Nie mniejsze pretensje tarnowianie mają o stan chodników. - Jestem zbulwersowana ich wyglądem po ostatnich opadach śniegu. Matki z wózkami muszą wchodzić na ulice, pomiędzy samochody, bo na chodnikach nie ma miejsca. Tak jest choćby na ulicy Kochanowskiego. Dziwi mnie brak reakcji ze strony straży miejskiej - oburza się Ewa Schetz.
Strażnicy w ostatnich dniach wykazywali się wyrozumiałością z powodu olbrzymiej skali opadów śniegu. - Dlatego na początku skoncentrowaliśmy się na interwencjach dotyczących dróg, żeby miasto było przejezdne - tłumaczy Zofia Hebda z tarnowskiej straży miejskiej. Teraz koniec z beztroską i czas na mandaty.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?