Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Mamy do czynienia z wulgaryzacją języka polityki. Boje się, że może to doprowadzić do tragedii [ROZMOWA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Norbert Kaczmarczyk sam kiedyś opuścił Kukiz'15 i przeniósł się do Solidarnej Polski
Norbert Kaczmarczyk sam kiedyś opuścił Kukiz'15 i przeniósł się do Solidarnej Polski archiwum
Rozmawiamy z Norbertem Kaczmarczykiem, posłem Zjednoczonej Prawicy z Solidarnej Polski, o billboardach obrażających Pawła Kukiza i zaostrzeniu się języka w polskiej polityce.

FLESZ - Piękne, popularne i... trujące! Uważaj na te rośliny

od 16 lat

Co pan myśli o kontrowersyjnych billboardach z wizerunkiem Pawła Kukiza, które pojawiły się w Tarnowie i Brzozówce?
Osoba, która powiesiła te billboardy ma świadomość naruszenia dóbr osobistych Pawła Kukiza. Intencja jest jasna, chodziło o to, by obrazić Pawła Kukiza. To tak na prawdę jest publiczny lincz na pośle na Sejm Rzeczypospolitej. Jeśli ktoś współpracuje z innymi partiami to jest wszystko w porządku, ale jeśli człowiek ma ochotę współpracować z PiS-em, to już nie jest w porządku. To jest atak na swobody obywatelskie i hipokryzja.

Pan też kiedyś podjął decyzję o tym, aby odejść z antysystemowego ruchu Kukiz'15 i dołączyć do Solidarnej Polski. Spotkał się pan wtedy z hejtem?
Byłem porównywany do krów, które PiS kupuje na targu. Po takim ataku personalnym człowiek cierpi i musi się sam z tym zmierzyć. Teraz współczuje Pawłowi Kukizowi, mam nadzieje, że przetrwa ten hejt i stanie się mocnym ogniwem Zjednoczonej Prawicy, a jego postulaty będą realizowane.

Od dłuższego czasy widać chyba, że język polityki coraz bardziej się zaostrza?
Ja bym powiedział, że to już jest wulgaryzacja języka polityki. Jeśli tak dalej będzie to wyglądało dojdzie do jakiejś tragedii na scenie politycznej, bo jakiś wzburzony zwolennik jednej, czy drugiej partii może zrobić krzywdę na przykład posłowi, czy zwolennikowi innej partii. Już widzimy ataki na biura poselskie. Moja tablica w biurze na ul. Wałowej też została niedawno zniszczona. Tak więc widać są ataki na razie na przedmioty, ale obawiam się, żeby nie przeobraziło się to w coś o wiele gorszego.

Wrogość między politykami jest bardzo odczuwalna?
O ile w studiu telewizyjnym często się atakujemy, to ludzie powinni sobie zdawać sprawę, że po tym "meczu bokserskim" mówiąc kolokwialnie, idąc do szatni, może się nie przytulamy, ale potrafimy się wymienić jakimiś spostrzeżeniami, zachowujemy szacunek do siebie. Często nawet posłowie wracają jednym autem do hotelu poselskiego. Tak więc może się nie kochają, ale potrafią kulturalnie zachować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Mamy do czynienia z wulgaryzacją języka polityki. Boje się, że może to doprowadzić do tragedii [ROZMOWA] - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto