- Chcemy osobiście spotkać się z konserwatorem i poznać jego zdanie na temat przebudowy placu - komentowali kupcy po tym, jak kilka tygodni temu na łamach "Gazety Krakowskiej" napisaliśmy, że plany magistratu mogą lec w gruzach.
Pod koniec roku nową koncepcję urządzenia Burku negatywnie zaopiniowała komisja konserwatorska - doradczy organ wojewódzkiego konserwatora zabytków w Krakowie. Od tamtej pory jednak pisemna decyzja w tej sprawie do Urzędu Miasta nie wpłynęła.
Według magistratu ostateczna decyzja zapaść miała po wizycie Janczykowskiego na Burku. Kilka razy przekładany przyjazd szefa małopolskich służb konserwatorskich doszedł wreszcie do skutku w przedświątecznym tygodniu. Oczekujący urzędników kupcy nie doczekali się jednak możliwości wymiany zdań.
- Uznano, że nie ma sensu wychodzić na plac doskonale znany uczestnikom spotkania - usłyszeliśmy od jednej z osób biorących udział w rozmowach.
W efekcie Jan Janczykowski poinformował urzędników, że lansowana przez miasto od kilku miesięcy koncepcja nie może liczyć na aprobatę jego urzędu.
Zastrzeżenia dotyczyły budowli, która miała wyrównać poziom placu. - Realizacja tego projektu doprowadziłaby do wybudowania obiektu kubaturowego, w efekcie czego plac przestałby być placem - wyjaśnia Andrzej Cetera, szef tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Dodaje, że wykluczona jest zgoda na ingerencję w zmianę poziomów placu.
- W ciągu dwóch-trzech tygodni koncepcja zostanie dostosowana do wytycznych konserwatorskich - zapowiada Henryk Słomka-Narożański, wiceprezydent Tarnowa. W tym roku plac z całą pewnością pozostanie nietknięty.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?