Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Klątwy nad byłym Owintarem ciąg dalszy. Po zaleceniach konserwatora budowy apartamentowców nie będzie?

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Tereny po Owintarze nie przynoszą chluby miastu. Deweloper, który miał zmienić to miejsce w ekskluzywną dzielnicę Tarnowa, teraz milczy w sprawie planowanych inwestycji
Tereny po Owintarze nie przynoszą chluby miastu. Deweloper, który miał zmienić to miejsce w ekskluzywną dzielnicę Tarnowa, teraz milczy w sprawie planowanych inwestycji archiwum
Zrujnowany teren po byłym zakładzie przetwórstwa Owintar miał się stać ekskluzywną dzielnicą Tarnowa. Plany wybudowania tam apartamentowców snuł na początku roku prywatny inwestor. Po tym jednak, jak konserwator zabytków zakwestionował wysokość budynków, na Owintarze zamiast murów nadal rosną chaszcze i straszą ruiny, a inwestor unika pytań.

FLESZ - Po co nam Polski Ład?

od 16 lat

Ekskluzywna dzielnica Tarnowa na Owintarze

Biznesmen Piotr Pielichowski, o którym głośno zrobiło się po jego udziale w programie Masterchef, początkowo odkupił 28-arową działkę na Owintarze od spółki Tarpom. Stoją na niej dwa budynki od strony ulicy Krakowskiej. W jednym z nich urzęduje teraz bank, w drugim punkty handlowo-usługowe. To miał być jednak tylko początek wielkich planów. Pielichowski mówił, że tereny Owintaru uczyni ekskluzywną dzielnicą Tarnowa.

Nad okolicą miał górować kilkunastopiętrowy apartamentowiec, obok stanąć miały niższe budynki, pełniące częściowo funkcje mieszkalne, a częściowo handlowo-usługowe. Mowa była też o alejkach, skwerach, miejscach do rekreacji i wypoczynku. Coś na wzór warszawskiego Miasteczka Wilanów, czy Garnizonu – loftowo-apartamentowej dzielnicy Gdańska.

- Jeżeli władze miasta podejdą przychylnie do mojego pomysłu, Tarnów zyska nową, piękną dzielnicę, która wypełni tę pustynię po upadłym zakładzie i stanie się jego wizytówką, magnesem przyciągającym ludzi do miasta – mówił w 2020 roku "Gazecie Krakowskiej" Piotr Pielichowski.

Wizja Owintaru nie do końca podobała się konserwatorowi zabytków

Realizacją tych planów zająć się miała zarejestrowana w Krakowie spółka Browar Krakowska. Na początku 2021 roku wystąpiła do tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków o zalecenia konserwatorskie dla inwestycji. Mowa była o zabudowaniu Owintaru dziewięcioma budynkami o wysokości od ośmiu, do dwunastu pięter.

P.o. szefa tarnowskiej delegatury WUOZ Andrzej Szpunar wydał jednak zalecenia, aby budynki były nie wyższe niż siedmiopiętrowe. Rozpoczął też procedurę wpisania do rejestru zabytków komina po XIX-wiecznym browarze Sanguszków. Od kilku lat zabytkiem jest już inny, mierzący 37 metrów komin na tym terenie. Konserwator w zaleceniach dodał, aby wyeksponować komin, a stworzona przestrzeń miała komponować się z sąsiednimi plantami kolejowymi.

Browar Krakowska milczy na temat inwestycji na Owintarze

Na Owintarze dotąd nie widać ani śladu inwestycji, a w Tarnowie krążą pogłoski, że inwestor wycofał się.

Jeszcze w ubiegłym roku do magistratu wpłynął co prawda wniosek o wydanie decyzji o warunki zabudowy dla siedmiu budynków, ale urzędnicy polecili jego uzupełnienie, a krakowski inwestor wycofał wniosek. Na koniec września żaden nowy wniosek w tej sprawie nie wpłynął do Wydziału Planowania Przestrzennego UMT, ani Wydziału Architektury i Budownictwa UMT. Dlaczego?

Zapytać przedstawicieli Browaru Krakowska nie sposób. Piotr Pielichowski nie odbiera telefonu, nie odpisuje na SMS. Znalezienie innego kontaktu do spółki jest niemożliwe. Pod krakowskim adresem widniejącym w Krajowym Rejestrze Sądowym nasz reporter nie zastał żadnego jej przedstawiciela. Otrzymał jedynie namiary do pracownika spółki Noho Investment, powiązanej z Browarem Krakowska. Po rozmowie telefonicznej, 7 września przesłaliśmy mailem pytania o inwestycję na Owintarze. Do końca września, mimo nalegań, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

O dziwo Andrzej Szpunar z delegatury WUOZ twierdzi, że przedstawiciele Browaru Krakowska dostosowali się do zaleceń konserwatorskich. - Zgodziliśmy się z tym pomysłem, który oni mają na Owintar. Nie jestem jednak upoważniony, aby mówić o szczegółach - powiedział reporterowi "Gazety Krakowskiej".

Co istotne, budowa apartamentowców planowana jest na terenie formalnie należącym do sieci supermarketów Kaufland, która jest właścicielem największej, bo 4-hektarowej działki po Owintarze. - W zakresie ww. gruntu została zawarta przedwstępna umowa sprzedaży z deweloperem mieszkaniowym - informuje nas Maja Szewczyk, dyrektor działu Komunikacji Korporacyjnej Kaufland Polska.

Taki stan trwa już jednak od 20 stycznia i do tej pory sprawa nie posunęła się do przodu.

Nad Owintarem w Tarnowie wisi klątwa

W ciągu minionych 20 lat powstało już kilka koncepcji zagospodarowania terenu po Owintarze. Najpierw galerię handlową o powierzchni 40 tys. mkw. zamierzała budować spółka Plaza Centers. Projekt rozbił się o brak porozumienia z miastem co do proporcji między usługami i handlem w przyszłej galerii. Inwestor chciał więcej handlu, miasto nalegało na usługi.

Kolejne centrum handlowe próbowała forsować rzeszowska firma Frac, nawet Kauflandowi nie powiodły się plany budowy wielkopowierzchniowego sklepu. Ruiny i chaszcze straszą w centrum miasta do dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Klątwy nad byłym Owintarem ciąg dalszy. Po zaleceniach konserwatora budowy apartamentowców nie będzie? - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto