Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: kąpieliska niestrzeżone zamiast ochłody niosą śmierć

Paweł Chwał
Rzeki i wyrobiska pożwirowe to nie są dobre miejsca do kąpieli. Pochłonęły już wiele ofiar
Rzeki i wyrobiska pożwirowe to nie są dobre miejsca do kąpieli. Pochłonęły już wiele ofiar Paweł Chwał
W Tarnowie i powiecie tarnowskim jest tylko pięć miejsc "pod chmurką", w których opiekę nad kąpiącymi się sprawują ratownicy. Trzy z nich to baseny otwarte. To o wiele za mało.

Niestrzeżone kąpieliska w tarnowskiem zamiast ochłody niosą śmierć

Na potrzeby ponad 300 tysięcy mieszkańców taka liczba basenów jest po prostu niewystarczająca. Wielu z nich wybiera wypoczynek nad wodą, ale w miejscach, które z bezpieczeństwem mają niewiele wspólnego i o tragedię w nich nietrudno.

48-latek z Radłowa, który w niedzielę wybrał się na jedno z miejscowych, niestrzeżonych wyrobisk pożwirowych, zbagatelizował ostrzeżenia o tym, że kąpiel jest w tym miejscu surowo zabroniona.

- Odpłynął zaledwie kilka metrów od brzegu i zniknął pod wodą - relacjonuje Paulina Stypka z tarnowskiej policji.

Na ratunek tonącemu ruszyli wprawdzie trzej przypadkowi świadkowie, ale ich rozpaczliwe działania na nic się zdały. Mężczyzny nie znaleźli. Wyłowili go dopiero po kilku godzinach strażaccy nurkowie.

- Byłe wyrobiska to miejsca wyjątkowo zdradliwe i niebezpieczne. Pełno jest w nich głębokich nawet na kilkanaście metrów zapadlisk oraz zimnych prądów i wirów. Nie radzą sobie z nimi nawet osoby, które potrafią całkiem nieźle pływać - zauważa Mariusz Janusz z tarnowskiej straży pożarnej.

O rozsądek w korzystaniu z wody, a przede wszystkim o unikanie dzikich kąpielisk apeluje Jerzy Kacer, szef Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie. - Nie wolno wskakiwać do wody wprost z brzegu, będąc rozgrzanym od słońca, bez wcześniejszego zapoznania się z warunkami, jakie w niej panują - przestrzega. Aby nie wywołać szoku termicznego, czasem wystarczy wpierw ochlapać sobie kark i klatkę piersiową wodą, w której zamierzamy pływać. - Ludzie zapominają o tych podstawowych zasadach, a nierzadko - co gorsza - kąpią się pod wpływem alkoholu. Na zachodzie Europy - we Francji czy Irlandii - nakładane są już za to wysokie mandaty. A u nas niestety wciąż się przymyka na to oko - mówi Kacer.
W ten weekend tłumy ludzi wypoczywały m.in. nad Dunajcem, na wyrobiskach w gm. Radłów, na Dwudniakach oraz w Starych Żukowicach, czyli w miejscach, gdzie kąpiel jest zabroniona. Mało kto traktował jednak te zakazy poważnie. - Policjanci jeżdżą w specjalnych patrolach, także z WOPR-owcami, i upominają wszystkich, którzy lekceważą sobie ostrzeżenia. Zazwyczaj kończy się na pouczeniach, ale są też mandaty, nawet do 250 złotych - mówi Stypka.

Utonięcie w Radłowie to druga podczas tegorocznych wakacji tragedia nad wodą w regionie. Dwa tygodnie temu w stawie w Ryglicach utopił się 20-letni mieszkaniec tej miejscowości.

- Mamy wielu przeszkolonych ratowników, którzy chętnie podczas wakacji czy przynajmniej podczas weekendów dorobiliby sobie pilnując tych miejsc, gdzie podczas upałów gromadzi się najwięcej kąpiących. Nie jest to jakiś wielki koszt - ponad 2 tysiące złotych miesięcznie. Wójtowie jednak nie sięgają po nich, a szkoda - mówi Jerzy Kacer.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto