Przedwczoraj ekipa robotników ogrodziła przyszły plac budowy. - Nie mieliśmy pojęcia, co tam będzie stawiane. Kiedyś liczyliśmy, że może ktoś posadzi tam kilka drzewek, a tu dowiadujemy się, że to budowa stacji benzynowej - martwi się jedna z lokatorek.
Wiadomość rozeszła się w okolicy błyskawicznie. Dziś po południu przeciwnicy budowy zwołują spotkanie. Nikt z zapytanych wczoraj przez nas mieszkańców nie chce stacji w tym miejscu. - Jesteśmy zbulwersowani i nie wyrażamy zgody na budowę - mówi Małgorzata Siembab. Ludzie twierdzą, że już bez dystrybutorów pod nosem mają wystarczająco dużo powodów do narzekań na sąsiedztwo.
Na początku dekady niedaleko bloku wyrósł im supermarket sieci Kaufland. - Kiedyś uliczka przed blokiem była spokojna, teraz przejeżdżają tędy setki aut do sklepu. A jak powstanie stacja, to ruch będzie całą dobę - narzeka Zygmunt Dziubak. Nikomu nie podoba się perspektywa wąchania paliwowych oparów oraz niebezpieczeństwo jakiejś awarii.
Na dzisiejsze spotkanie wybiera się między innymi Jakub Kwaśny. W podwójnej roli - radnego i lokatora jednego z pobliskich bloków. - Plan zagospodarowania sprzed dziesięciu lat dopuszczał takie wykorzystanie działki. Prezydent mógł jednak go zmienić, skoro stacja powstaje w centrum dużego osiedla - twierdzi.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?