Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Aglomeracja Tarnowska szansą na duże unijne dotacje dla regionu. Ale samorządowcy na razie spierają się o stanowiska

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Spór o przywództwo w Aglomeracji Tarnowskiej toczy się już od wielu tygodni
Spór o przywództwo w Aglomeracji Tarnowskiej toczy się już od wielu tygodni archiwum
Tarnów oraz gminy zrzeszone w Stowarzyszeniu Aglomeracja Tarnowska mogłyby skuteczniej zdobywać unijne fundusze na inwestycje w regionie. Ale organizacja rodzi się w ciężkich bólach. Powodem jest wciąż brak zgody wokół obsady stanowiska prezesa tego gremium. Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela proponuje samorządowcom w regionie tarnowskim statut, który zdołał pogodził miasta i gminy na Sądecczyźnie. Ale nie wszyscy potencjalny partnerzy z regionu tarnowskiego godzą się na to, że prezesem stowarzyszenia zostanie automatycznie prezydent Tarnowa.

FLESZ - Przepisy regulujące poruszanie się elektrycznymi hulajnogami właśnie weszły w życie

od 16 lat

Stowarzyszenie Aglomeracja Tarnowska szansą na większe unijne pieniądze dla regionu

Stowarzyszenie Aglomeracja Tarnowska miałoby zrzeszać Tarnów, 16 gmin z powiatu tarnowskiego, samorząd powiatu oraz gminę Dąbrowa Tarnowska. Wspólnie mogłyby wówczas starać się o duże dofinansowania na projekty w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych związane m.in. z turystyką, odnawialnymi źródłami energii, komunikacją, edukacją, gospodarką komunalną czy inwestycjami drogowymi. Brak porozumienia w kwestii statutu stowarzyszenia stawia jednak pod znakiem zapytania wspólne aplikowanie o wielkie pieniądze z funduszy unijnych.

Kością niezgody jest sposób wyboru prezesa stowarzyszenia. Prezydent Tarnowa uważa, że powinien nim zostać "z automatu" szef samorządu największego miasta aglomeracji. Część samorządowców wolałaby wyborów prezesa.

- Gminy, które będą partycypować w inwestycjach, które będą płacić składki członkowskie, chcą mieć prawo demokratycznego wyboru prezesa - mówi Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

Umniejszanie roli Tarnowa w Aglomeracji Tarnowskiej?

Spór trwa już od wielu tygodni. Powstały dwa projekty statutu organizacji. Pierwszy przygotowany przez władze Tarnowa, pod którym podpisali się samorządowcy z ośmiu gmin, oraz drugi, którego nie zaakceptował tylko prezydent Tarnowa. Roman Ciepiela uważa, że brak wiodącej roli Tarnowa we władzach stowarzyszenia jest umniejszaniem roli głównego miasta tworzącego aglomerację.

Pod koniec ubiegłego tygodnia przesłał do wójtów i burmistrzów nowy projekt statutu. Jest on praktycznie taki sam, jaki w ostatnich dniach zaaprobowali samorządowcy z regionu nowosądeckiego, tworzący u siebie Miejski Obszar Funkcjonalny.

- Nie wyważajmy otwartych drzwi, nie prowadźmy wielkich debat i polemik tylko weźmy to, co zostało już przyjęte. Jeśli tamte gminy to zaakceptowały, a też były między nimi różnice zdań, to zróbmy to samo i zaczynajmy pracować - mówi w rozmowie z Gazetą Krakowską Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Bierzmy przykład z Rzeszowa, a nie Nowego Sącza

Na Sądecczyźnie stowarzyszenie starania o utworzenie stowarzyszenia, które wspólnie mogłoby ubiegać się o fundusze prezydent Nowego Sącza podjął już w lutym ubiegłego roku. Spotkania przerwała pandemia. W lutym tego roku Stary Sącz, Korzenna, Łącko, Podegrodzie oraz Nawojowa przedstawiły własny pomysł pod nazwą Aglomeracja Sądecka. Nie chciał do niego dołączyć jednak Nowy Sącz, co zmniejszało szanse na pozyskanie funduszy. Ostatecznie jednak udało się dojść do porozumienia i powstania Stowarzyszenia Miejski Obszar Funkcjonalny.

Część wójtów i burmistrzów z regionu tarnowskiego odrzuca jednak i taki scenariusz, skoro w statucie nadal mowa jest o tym, że prezesem aglomeracji automatycznie zostaje prezydent Tarnowa.

- To co proponuje prezydent jest sprzeczne z regułami demokracji - komentuje Dawid Chrobak, burmistrz Zakliczyna.

- Idealnym dla nas do naśladowania jest Rzeszów, który znakomicie się rozwija. Tam w aglomeracji miasto ma zagwarantowane dwa miejsca w zarządzie, ale wybór prezesa jest demokratyczny. A potencjał Rzeszowa jest większy, bo ma więcej mieszkańców niż okoliczne gminy, a u nas te proporcje są odwrotne - argumentuje Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

Na jakich warunkach i czy w ogóle dojdzie do porozumienia? Stawką są duże pieniądze. Aglomeracja Tarnowska mogłaby już na początku swojej działalności ubiegać się o około 100 mln zł dotacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto