Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska dotarła na Jasną Górę. Na oczach wielu pątników pojawiły się łzy radości na jasnogórskim szczycie

Rowerzyści, w zależności od tego, skąd wyruszyli w drogę przejechali w ciągu czterech dni od ponad 200 do blisko 300 kilometrów. Trasa specjalnie została podzielona na krótsze etapy, aby każdy, nawet mniej wprawiony cyklista, mógł ją przejechać spokojnym tempem. Wyjeżdżali w deszczu, a przez kolejne dni towarzyszyła im upalna pogoda.

- Najważniejsze, że cała pielgrzymka dotarła do celu bezpiecznie. Nie było wypadków, poważnych urazów czy problemów zdrowotnych. Również zrealizowane zostały zamierzenia pod względem duchowym, co jest równie ważne, gdyż to była pielgrzymka, a nie zwykła wycieczka – wyjaśnia ks. Paweł Szczygieł, koordynator pierwszej, mającej wymiar diecezjalny, Rowerowej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę.

Były, rzecz jasna problemy techniczne, związane z awarią sprzętu czy przebitymi dętkami i oponami, ale te były na bieżąco naprawiane w specjalnym pojeździe – mobilnym serwisie rowerowym, który podążał za pielgrzymami. Ci mieli również zapewnioną pomoc medyczną w sanitarce.

W sumie w Rowerowej Pielgrzymce Tarnowskiej wzięło udział blisko 600 cyklistów, w różnym wieku i z różnych części diecezji. Pielgrzymi uroczyście, zwartą grupą, wjechali na jasnogórski szczyt w niedzielę (16 lipca) tuż po godz. 12. Pokłonili się Matce Bożej Częstochowskiej, a następnie wzięli udział w kaplicy we mszy św. na zakończenie RPT. Później rowery zostały załadowane na samochody ciężarowe, a pątnicy autokarami wrócili do swoich domów.

Wszystko wskazuje na to, że inicjatywa będzie kontynuowana. W przyszłym roku pielgrzymka odbędzie się prawdopodobnie w trzeci weekend lipca. Niewykluczone, że zwiększona zostanie liczba uczestników.

Nowa atrakcja turystyczna hitem wakacji 2023 w Tarnowie!