Region tarnowski. Wielka akcja pomocy dla małej Marysi z Kowalowej. W głowie dziewczynki ukrył się złośliwy rak. Trwa walka o życie 3-latki

Powody do niepokoju pojawiły się na początku lipcu. Dziewczynka najpierw zaczęła mówić przez zatkany nosek, a następnie chrapać w nocy. Rodzice zabrali ją do laryngologa, który podjął leczenie w kierunku obkurczenia trzeciego migdałka, zalecając jego usunięcie. Marysia czuła się jednak coraz gorzej – w ciągu dnia była senna, zmęczona, niechętna do zabawy.

- To było dla niej niepodobne. Zawsze energiczna, wesoła, wszędzie jej było pełno, nagle w ciągu dnia sama kładła się spać. Zapaliła się nam wtedy czerwona lampka, że to jednak nie kwestia migdałka – opowiada Beata Siwek, babcia Marysi.

Przyczyna nagłej niedyspozycji 3-latki wyszła na jaw po wizycie w szpitalu i wykonanej tomografii komputerowej. W główce dziewczynki wykryto guza. Co gorsze, na dodatek jest to złośliwa odmiana raka. Ten jest zlokalizowany u podstawy czaszki z naciekami na gardło, kość klinową i drugi kręg szyjny.

- Nogi się pod nami ugięły. Mieliśmy ochotę krzyczeć z niemocy i zdezorientowania. Bo przecież to nie może dotyczyć naszej córki. Ona jest jeszcze za mała na takie cierpienie. Zbyt mała na śmierć – piszą rodzice dziewczynki w opisie zbiórki środków na jej leczenie, która prowadzona jest przez portal siepomaga.pl

Marysia już rozpoczęła leczenie. Przeszła operacje pobrania wycinka guza do badań histopatologicznych, po którym spędziła tydzień na intensywnej terapii. Obecnie jest w trakcie przyjmowania już trzeciego cyklu chemioterapii.

- Liczy się czas. Choroba z każdą sekundą zabiera siły naszej córki, a strach o jej zdrowie całkowicie nas paraliżuje… Prosimy, nie zostawiajcie nas samych w tej dramatycznej walce! - apelują rodzice 3-latki.

Na to dramatyczne wołanie o pomoc odpowiedziało już wiele osób. Bo choć nie są znane jeszcze koszty leczenia to już wiadomo, że będą one ponad możliwości finansowe rodziny. Marysia będzie leczona w jednej z klinik w Niemczech.

Akcja pomocy rodzinie Mosoniów z każdym dniem rozszerza się i obejmuje coraz więcej życzliwych osób. Aktywnie włączyły się w nią m.in. strażacy z jednostek OSP, inne służby mundurowe, zespoły muzyczne, które występują m.in. na weselach oraz Koła Gospodyń Wiejskich, które wzajemnie się nominują przez internet, po czym podejmują wyzwanie wykonując „Serduszko dla Marysi” i wpłacając dowolną darowiznę na konto zbiórki (Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba, 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, tytułem: 3318 pomoc dla Marysi Mosoń). Na specjalnie założonej na FB stronie „Razem dla Marysi” odbywają się licytacje przekazanych przedmiotów. Tych jest całe mnóstwo.

Przy okazji festynów i imprez plenerowych organizowane są kiermasze i zbiórki do puszek na rzecz małej mieszkanki Kowalowej. Duży koncert charytatywny odbył się na początku września w m.in. w Tuchowie, gdzie pracuje babcia dziewczynki.

- Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wiele osób włącza się w pomoc dla mojej wnuczki. Jestem wszystkim za to bardzo wdzięczna – mówi Beata Siwek.

W najbliższą niedzielę (18 września) dla Marysi organizowane jest kolejne duże wydarzenie, pod nazwą „Biegamy i Pomagamy” - tym razem na Rynku w Ryglicach. W programie wspólny trening biegowy, pokazy psich sztuczek, występy artystyczne. Będą atrakcje dla najmłodszych i kiermasz. Start o godz. 12.30 (szczegóły na plakacie - w galerii).

Osobne akcje na rzecz Marysi odbędą się również w liceum w Tuchowie oraz w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Tarnowie.