Protest w sprawie biletów

Tarnowscy studenci zapowiadają, że w środę przyłączą się do ogólnopolskiego protestu przeciwko zapowiadanym ograniczeniom ulg na przejazdy PKS i PKP. Prawdopodobnie urządzą pikietę pod tarnowską delegaturą Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Dzisiaj ruszy też akcja zbierania podpisów pod petycją do Rady Ministrów.

Tarnowscy studenci są zaniepokojeni propozycjami Rządu, związanymi z ograniczeniami ulg. Od stycznia tarnowscy żacy, podobnie jak i koledzy w całym kraju, mieliby prawo do 37-procentowej zniżki, a nie jak do było do tej pory do 50-procentowej.

- Większość studentów naszej uczelni dojeżdża PKS-em. Już teraz płacą za bilet nawet do 150 złotych miesięcznie. Nietrudno wyliczyć, że ograniczenie ulgi spowoduje, że co miesiąc będą musieli wydać nawet o 50 złotych więcej na przejazdy, niż do tej pory. Naszym zdaniem, to zły pomysł, by dziurę budżetową "łatać" właśnie w ten sposób - mówi student PWSZ w Tarnowie Marcin Wopiński.

Ale do protestu chcą przyłączyć się również studenci innych tarnowskich uczelni: Małopolskiej Wyższej Szkoły Ekonomicznej oraz Wyższej Szkoły Biznesu. Tutejsi żacy także wybierają się na pikietę pod MUW.

- Prawdopodobnie dzisiaj rozpocznie się zbiórka podpisów pod petycją do premiera. Chcemy, by do naszej akcji przyłączyli się studenci wszystkich tarnowskich uczelni.

- mamy nadzieję, że pod petycją podpiszą się wszyscy - przekonuje Łukasz Stanuch z WSB w Tarnowie. Władze tarnowskich uczelni nie współorganizują studenckiego protestu, ale go popierają.

- Mam nadzieję, że w tej kwestii wszyscy tarnowscy studenci będą mówić jednym głosem. To doskonały pomysł, by wspólnie zaprotestować przeciwko pomysłom Rządu na likwidację ulg - przyznaje dyrektor generalny WSB Mieczysław Bień.
Być może w tej sprawie głos zabiorą także rektorzy tarnowskich uczelni.

Jeśli dojdzie do zapowiadanej na środę pikiety, będzie to pierwszy tego typu protest w Tarnowie - jednym z najmłodszych polskich miast akademickich.