MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tarnowski. W niedzielę start sezonu narciarskiego na Jurasówce w Siemiechowie. Śniegu jest już dużo, ale armatki pracują cały czas

Paweł Chwał
Paweł Chwał
W Siemiechowie trwa intensywne naśnieżanie stoku oraz przygotowania do rozpoczęcia tegorocznego sezonu
W Siemiechowie trwa intensywne naśnieżanie stoku oraz przygotowania do rozpoczęcia tegorocznego sezonu Stacja Jurasówka
Entuzjaści nart i snowboardu z Tarnowa i regionu czekali na tę informację z utęsknieniem. W niedzielę (18 grudnia) otwiera się stacja narciarska Jurasówka w Siemiechowie. Na stoku trwają intensywne przygotowania do sezonu. Ceny będą nieznacznie wyższe niż przed rokiem.

Na Jurasówce pod Tarnowem armatki cały czas pracują. Śniegu nigdy za wiele

Choć pod Tarnowem zima już w pełni, to na stoku narciarskim w Siemiechowie śnieg cały czas jest produkowany przez armatki. Jak usłyszeliśmy od właścicieli Jurasówki, musi on być odpowiedniej jakości, by przetrwał zawirowania pogodowe, które mogą przytrafić się w trakcie sezonu. No i dużo, aby na stok wyjechały ratraki.

- Na razie pogoda jest sprzyjająca, ale wiadomo, że bywa z nią w naszym kraju różnie. Musimy być przygotowani na to, że może nadejść odwilż z temperaturami powyżej zera, którą będziemy musieli jakoś przetrwać - tłumaczy Krzysztof Fela z Jurasówki.

Otwarcie wyciągu planowane jest w najbliższą niedzielę (18 grudnia). Na inaugurację otwarte zostaną dla narciarzy dwie trasy – nr 1 oraz 3 z małym wyciągiem, ale właściciele starają się, by jak najszybciej udostępnić do zjazdów również najdłuższą (600 m) trasę nr 2.

- Codziennie odbieramy mnóstwo telefonów od stęsknionych narciarzy, którzy już nie mogą się doczekać rozpoczęcia sezonu - przyznaje Krzysztof Fela.

Z myślą o najeździe narciarzy przygotowywane są nie tylko trasy zjazdowe, ale również parkingi w sąsiedztwie stacji. Dwa lata temu powiększone i są w stanie pomieścić ponad 200 samochodów.

Ile kosztują karnety i wypożyczenie nart?

W porównaniu z ubiegłym rokiem na Jurasówce nic się nie zmieniło, poza... cenami biletów i karnetów, które są o 20 proc. droższe. To konsekwencja głównie wyższych rachunków za energię elektryczną.

Jeden przejazd na małym wyciągu kosztuje w dni powszednie 2,5 zł, na dużym – 4,5 zł. W weekendy i święta to wydatek: 3 lub 6 zł. Karnety 10-przejazdowe kosztują odpowiednio: 15 i 30 zł w dni powszednie oraz 21 i 43 zł w weekendy i święta. Z kolei za karnety 2-godzinne trzeba zapłacić 45 zł (54 zł), za 3-godzinny – 57 zł (65 zł), 4-godzinny – 65 zł (78 zł), 5-godzinny – 72 zł (86 zł), 6-godzinny – 78 zł (93 zł), a całodniowy to wydatek 90 zł (108 zł). 20 proc. mniej zapłacą posiadacze Karty Dużej Rodziny oraz w ramach karnetu rodzinnego (dwoje rodziców i dzieci do 13 lat).

Chętni mogą skorzystać także z nauki jazdy na nartach lub snowboardzie. Indywidualna, 50-minutowa lekcja kosztuje 80 zł, w przypadku dwóch osób trzeba zapłacić 100 zł, a jeśli z lekcji chcą skorzystać trzy osoby, to zapłacą 120 zł.

Wypożyczenie kompletu narciarskiego na 3 godziny to koszt 30 zł, a snowboardowego to wydatek 35 zł. Odpowiednio mniej zapłacą ci, którzy chcą wypożyczyć same narty lub deskę, buty, kijki czy kask.

Ubywa wyciągów pod Tarnowem

Jurasówka to jedyna stacja w powiecie tarnowskim, która będzie funkcjonować tej zimy. Na Lubince i w Jastrzębi wyciągi zostały zamknięte. Od 16 grudnia otwarta będzie za to stacja narciarska „Pod Dziedzicem” w Gogołowie za Brzostkiem na Podkarpaciu, gdzie również jeździ na narty sporo mieszkańców regionu tarnowskiego.

Reakcja rynku pracy na inflację

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto