Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie skandalicznie potraktowało chorą tarnowiankę

Andrzej Skórka
Cierpiąca z powodu ataków silnego bólu brzucha mieszkanka Tarnowa chciała wezwać w nocy na ratunek karetkę pogotowia. Pomocy się nie doczekała. "Są też ludzie, którzy pracują o tej porze i chcą też zarobić" - usłyszała od dyspozytorki pogotowia, która sugerowała cierpiącej wezwanie... taksówki i wizytę u lekarza opieki całodobowej. Kobieta okrężną drogą trafiła ostatecznie do szpitala z rozpoznaniem zapalenia trzustki. - To mogło skończyć się tragedią - komentują zajście bliscy pacjentki.

56-letnia kobieta poczuła się źle w nocy. Silny ból powodował nudności, promieniował aż na plecy. Tabletki nie złagodziły dolegliwości. Tarnowianka miała problem z chodzeniem. Gdy ból stał się nie do zniesienia, około godz. 1 zadzwoniła na pogotowie.

Po wysłuchaniu krótkiej relacji chorej, dyspozytorka nie kwapiła się z wysłaniem karetki. Sugerowała wizytę na dyżurze w przychodni. Tarnowianka tłumaczyła, że nie ma jej kto odwieźć , a na piechotę do lekarza nie jest w stanie dojść. "Nikt nie każe pani chodzić. Są takie instytucje, które pracują i też zarobić by chcieli" - usłyszała beznamiętny głos. Pracownica pogotowia doprecyzowała, że chodzi o taksówkę.
- To skandal, że chorej odmówiono przysłania karetki, proponując wezwanie sobie taksówki! - bulwersuje się synowa pacjentki.

Chora ostatecznie wezwała taksówkę i pojechała do przychodni. Tam lekarz wezwał karetkę i kurs do szpitala. U kobiety badanie USG wykazało ostry stan zapalny trzustki.
- W tym przypadku liczył się czas - podkreśla rodzina kobiety, która przeszła operację i spędziła 11 dni w szpitalu.
Dyrekcja Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie dokładnie zna cała historię, bo rozpatrywała skargę na postępowanie podwładnej. W odpowiedzi na nią "wyraża ubolewanie"i chęć zapobieżenia podobnym przypadkom w przyszłości. - Szereg zwrotów w tej rozmowie było niewątpliwie nagannych i miejsca mieć nie powinny - przyznaje Witold Wiatr, zastępca dyrektora pogotowia. Dodaje, że po odsłuchaniu zapisu całej rozmowy w przebiegu przyjmowania wezwania dostrzeżono też uchybienia formalne i merytoryczne.

Takie stanowisko podzieliła komisja ds. etyki w PSPR. - Sama winowajczyni nie potrafiła racjonalnie wyjaśnić przebiegu przyjmowania tego wezwania - mówi dyr. Wiatr. Nie zgadza się tylko z zarzutem, iż pacjentce odmówiono przysłania karetki. - W samej końcówce rozmowy pracownica potwierdza jeszcze raz adres kobiety. Jedyne logiczne tego wytłumaczenie jest takie, że chce go wpisać w kartę wyjazdu - dodaje. Rodzina chorej protestuje. - Wcześniej dwa razy pytała o adres, a mówiła o taksówce. Na nagraniu słychać, że kolejny raz pyta już po tym, jak mama się rozłączyła - mówią.

Reforma ochrony zdrowia - w tym ratownictwa - miała usprawnić niesienie pomocy chorym. Życie pokazało, że prowadzi do absurdalnych sytuacji. Przyznają to zresztą sami lekarze.

Według obowiązujących wytycznych, wezwanie pogotowia powinno mieć miejsce "wyłącznie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub stanach nagłych mogących prowadzić do istotnego uszczerbku zdrowia". Wśród objawów wymienia się m.in. utratę przytomności, drgawki, nasilone duszności, ale także m.in. nagły ostry ból brzucha.

W razie masy innych dolegliwości korzystać należy z pomocy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, także na dyżurach nocnych. Tyle, że wśród klasyfikowanych tak przypadków także widnieją bóle brzucha "nieustępujące mimo stosowania leków rozkurczowych". Jak laik, bez badania ma ocenić stan, w którym się znalazł?
- Większość wezwań interpretujemy na korzyść pacjenta. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, czy wizyta jest potrzebna, czy nie, karetka jedzie - zapewnia wicedyrektor pogotowia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto