Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarski Diament w Tarnowie: z boisk-kartoflisk przed kamery Canal Plus

Łukasz Jaje
Kevin Węclewicz przyjechał na tarnowskie eliminacje aż ze... Szwecji. Co ciekawe w Skandynawii brał udział w podobnym show
Kevin Węclewicz przyjechał na tarnowskie eliminacje aż ze... Szwecji. Co ciekawe w Skandynawii brał udział w podobnym show Łukasz Jaje
"Piłkarski diament" - talent show Canal Plus - dotarł do Tarnowa. Młodzi, którzy zazwyczaj kopią piłkę na obiektach będących boiskami tylko z nazwy, nagle trafili przed kamery i czujne oko Andrzeja Juskowiaka.

Wszystko za sprawą nowego talent show - "Piłkarski diament". We wtorek eliminacje dotarły do Tarnowa. W hali "Jaskółka" kilkudziesięciu młodych ludzi popisywało się swoimi umiejętnościami w nadziei na główną nagrodę, czyli 50 tys. zł i zawodowy kontrakt z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Organizatorzy szukają napastnika. Droga do sławy nie jest jednak taka prosta. Testy zostaną przeprowadzone w sześciu miastach. Później przewidziano kolejne etapy, aż do wielkiego finału, w którym wystąpi pięć osób. "Piłkarski diament" będzie można oglądać w Canal Plus Sport od 12 kwietnia, w soboty.

W "Jaskółce" chciało się zaprezentować prawie 400 graczy. Przez sito selekcyjne, na podstawie ankiet ocenianych przez psychologa sportowego, dopuszczono 60 z nich. W dzień eliminacji przed halą zaparkowało wiele samochodów na obcych "blachach". Przy wejściu kilku młodzieńców ubranych w sportowe stroje próbowało odreagować napięcie zaciągając się "dymkiem".

- W tak młodym wieku nieprofesjonalne podejście do sportu wyczynowego od razu faceta kasuje. Aczkolwiek mamy negatywne przykłady, jak Boruc, który pali papierosy. To jednak bramkarz. Ludzie grający w polu powinni być od razu skreślani, jeżeli mają taki nałóg - podkreśla Andrzej Zamilski, jeden z jurorów i znany trener, mający na koncie m.in. złoto Mistrzostw Europy do lat 16 z 1993 roku. Ze szkoleniowcem porozmawialiśmy po zakończeniu sprawdzianu pierwszej trzydziestki.

- Na razie poziom jest delikatnie mówiąc przeciętny. Oczywiście, bierzemy poprawkę na stres związany z otoczką, czyli kamerami i wywiadami. Test nie jest trudny - zaznacza.

Dla uczestników przewidziano slalomy i strzały na niewielkie bramki oraz normalnych rozmiarów, strzeżone na zmianę przez Dominika Pietucha z tarnowskiej Unii i Sebastiana Nowaka z Termaliki.

- Kilku zawodników ma potencjał i co ważne charakter. Niektórzy próbowali mnie zaskoczyć lobem. Pewność siebie to ważna cecha. Goli strzelono mi niewiele - mówi Sebastian Nowak. Golkiper klubu z Niecieczy przy okazji zapewniał, że po fatalnej rundzie jesiennej w klubie są bojowe nastroje. - Wielu ludzi nas skreśliło, ja się z tym nie zgadzam. Możemy jeszcze namieszać w górnej części tabeli - przekonuje. Największy aplauz publiczności wzbudziła nie jedna z wielu efektownych parad bramkarskich, lecz strzał w wiszącą pod sufitem lampę. Młodzieńcy dwoili się i troili, ale piłka nie chciała wpaść do siatki.

- Najwyższy i najbardziej wyrównany poziom był w Lublinie. W Tarnowie jest podobnie jak w Białymstoku. Ta inicjatywa jest wielką szansą dla chłopaków grających w niższych ligach - podkreśla Andrzej Juskowiak, król strzelców Igrzysk Olimpijskich z Barcelony. Stawka uskrzydliła Daniela Ryndaka. Napastnik LKS-u Olszyny, grającego w tarnowskiej klasie B nożycami pokonał Sebastiana Nowaka.

- To mój znak firmowy. W ostatnim sezonie byłem królem strzelców. Dużo osób wysyłało mi linki, zachęcało do udziału. Stwierdziłem, że skoro pojawia się szansa, to trzeba ją wykorzystać - stwierdza 19-latek.

O wielkiej karierze marzy też Kevin Węclewicz, mieszkający w... szwedzkim Malmö. Swego czasu brał udział w programie "W ślady Zlatana", którego nagrodą było spotkanie z największą gwiazdą tamtejszego futbolu - Zlatanem Ibrahimoviciem i podróż do Barcelony. Wtedy Kevin nie wygrał.

- Ja urodziłem się w Szwecji, ale moi rodzice pochodzą z Krakowa. Tata przeczytał w internecie o tym programie i mnie zgłosił. W sobotę przyleciałem do babci. Moimi atutami są szybkość, technika i kiwka. W piłkę gram od 4. roku życia, gra w Termalica byłaby dla mnie zaszczytem - opowiada kibic Wisły Kraków i gracz 5-ligowego Olympicu Malmö. Kevin brylował przed kamerami Canal Plus, gdy w okolicy rozgrzewał się chłopak z Otałęży koło Mielca. Kandydat na napastnika Termaliki poważnie podszedł do eliminacji. Ustawił sobie butelki z wody mineralnej i do ostatniej chwili szlifował slalom.

- Kawałek drogi, ale trzeba próbować wszystkiego. Od dziecka marzę o karierze piłkarza, ale z małej wsi trudno się wybić, nie ma skautów, zainteresowania - mówi Marcin Gręba, gracz B-klasowego Błysku Górki. Do Tarnowa przyjechało też sporo piłkarzy z terenu byłego województwa nowosądeckiego. - Spodziewałem się bardziej zróżnicowanych testów. W klubie występuję raczej na środku pomocy. Organizatorzy postawili głównie na wykończenie akcji - ze smutkiem wspomina Filip Noworolnik.

Nawet w przypadku porażki, uczestnikom programu na zawsze pozostanie satysfakcja, że przez chwilę byli częścią wielkiego piłkarskiego świata i marzenia, bo historia futbolu jest bogata w zaskakujące zwroty akcji.

- Robert Lewandowski nie zaliczył żadnego meczu w reprezentacjach juniorskich, zadebiutował dopiero w młodzieżówce, grając kilka minut. Henryk Kasperczak pierwszy raz ubrał koszulkę reprezentacji Polski w wieku 27 lat - kończy Andrzej Zamilski.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto