Orszak prowadziła orkiestra dęta Zakładów Azotowych, grając melodie popularnych kolęd i pastorałek.
Trzej królowie, w odróżnieniu od pochodów z poprzednich lat, jechali tym razem na koniach. Za nimi podążała ich świta i kolędnicy z darami dla dzieciątka oraz mieszkańcy miasta i regionu. W sumie kilkaset osób, których nie przestraszył deszcz i zimne podmuchy wiatru.
W role mędrców, a także króla Heroda i jego świty wcielili się uczniowie VII LO. Scena z ich udziałem miała miejsce na balkonie kamienicy przy ul. Wałowej, którędy to - wyjątkowo z powodu remontu Krakowskiej - wiodła w tym roku trasa pochodu.
Orszak przeszedł ulicami Szeroką i Bernardyńską, docierając do żywej szopki w ogrodach ojców bernardynów. Tam królowie złożyli dary u stóp Jezuska, którym było w tym roku prawdziwe, kilkumiesięczne niemowlę.
Na koniec godzinnego widowiska można było wspólnie pokolędować przy żłóbku.
Tarnów: życie w cieniu słupa elektrycznego
Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie
Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!
]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?