- Roślina została do nas celowo sprowadzona z Kaukazu w latach 70. i miała służyć do produkcji paszy, bo w krótkim czasie przynosiła duże plony. Szybko okazało się jednak, że stwarza zagrożenie dla ludzi i zwierząt - mówi Agnieszka Jeleń, naczelnik wydziału ochrony środowiska w tarnowskim starostwie powiatowym. Dodaje, że barszcz traktowany jest obecnie jako chwast, który tępiony jest z urzędu. - Jeżeli ktoś zauważy, że gdzieś rośnie barszcz powinien to zgłosić do gminy, która ma obowiązek zająć się jego usunięciem - mówi Agnieszka Jeleń.
O dziko rosnących w Ładnej sporych ilościach tej trującej rośliny powiadomiła nas Małgorzata Łabno, pracująca w pobliskiej hucie. - Barszcz w tym momencie intensywnie kwitnie i nęci przechodzących obok niego do pracy ludzi, aby go, z ciekawości, dotknąć - opowiada.
Ci, którzy się na to skusili później mocno żałowali swojej decyzji. - Żadne leki nie pomagają. Ręka jest spuchnięta, boli, swędzi, cała jest czerwona. Smaruję ją maściami, ale przynoszą ulgę tylko na chwilę - opowiada Basia, jedna z osób poparzonych przez barszcz.
Na parzące działanie rośliny narażeni są zwłaszcza alergicy, którym wystarczy jedynie przejść się obok barszczu, nawet bez dotykania go, aby na skórze pojawiły się bolesne zaczerwienienia i pęcherze. O barszczu Sosnowskiego w Ładnej powiadomiliśmy urząd gminy w Skrzyszowie. Tam obiecano nam, że chwast zostanie niezwłocznie usunięty.
- W pierwszej kolejności musimy ustalić, czy barszcz rośnie na gruncie gminnym czy prywatnym. Jeśli to drugie, to wydany zostanie właścicielowi nakaz usunięcia rośliny w trybie natychmiastowym - wyjaśnia Czesława Gbur z wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w UG w Skrzyszowie. Jak dodaje - jest to pierwszy taki sygnał w tym roku o występowaniu barszczu w gminie.
Prezent z ZSRR
Barszcz Sosnowskiego to roślina z dużymi liśćmi- podobna do łopianu, osiągająca nawet 4 metry. Rośnie głównie na brzegach potoków, rzek, na poboczach dróg. Sprowadzony do Polski w czasach PRL-u, jako dar radzieckich uczonych. Miał być uprawiany jako pasza dla bydła. Szybko okazał się nie tylko rośliną inwazyjną (błyskawicznie się rozsiewa), ale szkodliwą dla ludzi i zwierząt, wywołując u nich podrażnienia układu pokarmowego, biegunkę, nudności, krwotoki wewnętrzne.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?