Byt liceum był zagrożony już rok temu. Po dwóch kolejnych nieudanych naborach do ogólniaka, klasę pierwszą udało się ostatecznie utworzyć dzięki powszechnej mobilizacji mieszkańców przez wójta Jodłowej. Robert Mucha obiecał przy okazji wszystkim, którzy zdecydują się zapisać do szkoły, stypendia od gminy - od 100 do 200 złotych miesięcznie - w zależności od wyników w nauce.
Poskutkowało. Od września naukę w pierwszej klasie rozpoczęło 25 uczniów. - Pieniądze trafiają do uczniów przy okazji różnych konkursów, ale nie przez powiat, gdyż starostwo zwróciło nam je - wyjaśnia Robert Mucha.
Dyrektor liceum chciała przeprowadzić w tym roku nabór nie tylko do ogólniaka, ale także do zasadniczej szkoły zawodowej i liceum dla dorosłych. Otrzymała odmowną odpowiedź ze starostwa.
Mieszkańcy Jodłowej przez przypadek dowiedzieli się właśnie, że szkoła, której z takim oddaniem bronią, wystawiona została na sprzedaż. Zapis taki znalazł się w wieloletniej prognozie finansowej powiatu dębickiego.
Oburzeni pojechali na sesję rady powiatu. Do głosowania w tej sprawie ostatecznie nie doszło, gdyż widząc delegację, starosta na początku obrad wprowadził do kontrowersyjnej u-chwały autopoprawkę. Z listy nieruchomości planowanych do sprzedaży usunął jodłowskie liceum, zastępując je niezabudowaną działką w Straszęcinie.
Całe zamieszanie tłumaczył później wymogami prawnymi. Wójta i mieszkańców przekonywał, że nie ma zamiaru sprzedawać ani zamykać szkoły.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?