Memoriał Kuliga: Bębenkowie i Gładysz wysoko

Bębenkowie w Wieliczce startowali w mitsubishi lancer evo IX. Przed rozpoczęciem zmagań młodszy z braci przekonywał, że start traktuje poważnie.

- Mariana Bublewicza oglądaliśmy na rajdowych trasach. U boku Janusza Kuliga zaczynaliśmy naszą rajdową karierę. W 2009 roku udało się nam wygrać te zawody i w ten sposób uczcić pamięć obu wielkich kierowców. Impreza w Wieliczce to także doskonała okazja do przybliżenia mieszkańcom Małopolski rajdów samochodowych. Co roku na trasie gromadzą się rzesze kibiców. Postaramy się pojechać tak, aby oprócz radości z jazdy pojawił się także dobry wynik - mówił zawodnik.

W niedzielne przedpołudnie na 2,5-kilometrowej trasie w centrum Wieliczki zmagania rajdowych załóg oglądały tłumy kibiców. Bębenkowie dzielnie walczyli.
- Jechało nam się dobrze. Nie korzystaliśmy z możliwości startu autem o większej mocy. Pojechaliśmy samochodem w pełni N-grupowym. Dla nas najważniejsze było uczestniczenie w Memoriale i uczczenie pamięci obu znakomitych kierowców: Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga. To jest taka impreza, na której trzeba być. Piąte miejsce w klasyfikacji generalnej też jest sympatycznym akcentem. Cieszę się, że na trasie było tak dużo kibiców, którzy przyjechali do Wieliczki m.in. z mojego rodzinnego miasta, czyli z Bochni. Bawiliśmy się świetnie - przekonuje zawodnik.

W zawodach wystartował również Marcin Gładysz z pilotem Marcinem Hoimem. Jechali VW polo w rywalizacji z 33 zawodnikami. Marcin Gładysz pojechał bardzo równo, uzyskując w pierwszym przejeździe czas 2.16. Podczas drugiego przejazdu poprawił się o 2 sekundy. Dzięki temu zajął 7. miejsce w klasie, tuż za dużo mocniejszymi samochodami citroen C2R2 Max.
Ten start ma być zapowiedzią ciekawej rywalizacji na trasach, w którym Marcin Gładysz weźmie udział za kierownicą nowego samochodu volkswagena golfa VI GTI.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
**MPK Kraków -

**