W świąteczny weekend czterej mieszkańcy Krakowa wybrali się na "gościnne występy" w teren. Upatrzyli sobie delikatesy w Łużnej.
Sforsowali drzwi wejściowe do sklepu i niezatrzymywani przez kogokolwiek przystąpili do plądrowania półek.
- Łupem złodziei padł towar wart 12 tysięcy zł - mówi Olga Żabińska z KMP w Tarnowie. Ze sklepu zniknęły przede wszystkim papierosy, alkohol, baterie, kosmetyki i karty do telefonów komórkowych.
Tuż po akcji włamywacze obrali kurs na Kraków, ale dojechać tam nie zdołali, bo okoliczne jednostki policji zostały już powiadomione o poszukiwaniu przestępców. Na podejrzany samochód natknęli się policjanci z Tuchowa i Ciężkowic. Dostaw- czak parkował w zatoczce autobusowej.
- Wątpliwości mundurowych zostały rozwiane kiedy tylko zajrzeli do samochodu - tłumaczy Olga Żabińska. W środku znaleźli łomy, młotki, a także torby wypełnione towarem. Zatrzymano czterech mieszkańców Krakowa - najmłodszy ma 20 lat, najstarszy to 40-latek. Postawiono im zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?