Budżet Tarnowa na 2022 rok uchwalony. Wydatki będą wyższe od dochodów, a zadłużenie Tarnowa przekroczy pół miliarda złotych

FLESZ - Pokolenie Z. Dobry, ale szybki klient

Prognozowane przyszłoroczne dochody Tarnowa wyliczono na ponad 727 mln zł. W tym samym czasie miasto zamierza wydać o 123 mln zł więcej, czyli niemal 850 mln zł. W 2022 r. na inwestycje przeznaczono ok. 116 mln zł.

Najważniejsze inwestycje Tarnowa w 2022 roku to m.in.:

• budowa ulic Równoległej i Pasterskiej (4,4 mln zł),
• modernizacja ulic Braci Saków i Okrężnej wraz z budową ronda (5,5 mln zł);
• wyposażenie Pasażu Odkryć na Rynku (4,8 mln zł),
• budowę infrastruktury sportowej dla Igrzysk Europejskich 2023 wraz z przebudową basenów letnich w Mościcach (15 mln zł)
• przebudowę Przedszkola Publicznego nr 15 (3,8 mln zł).

- Jest to budżet na miarę naszych możliwości, ale podkreślam, iż te możliwości zostały nam ograniczone przez rząd poprzez zmiany w prawie powodujące zmniejszenie samorządom wpływów z podatków. W naszym przypadku oceniamy, iż otrzymamy około 50 mln zł mniej. Biorąc pod uwagę te przesłanki jest to budżet racjonalny, zrównoważony, który zaspokoi najważniejsze potrzeby miasta i jego mieszkańców. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że oczekiwania są większe, ale dzielimy to, czym dysponujemy - podkreślał na początku debaty Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Głosowanie nad budżetem poprzedziła kilkugodzinna dyskusja radnych. Klub PiS chciał nawet przełożyć głosowanie nad przygotowanym przez prezydenta projektem budżetu, zarzucając mu niedopracowanie. Wniosek nie uzyskał jednak poparcia większości.

Rajcy PiS zwracali uwagę na poziom zadłużenia miasta. Przyszłoroczny deficyt sprawi, że na koniec 2022 roku dług Tarnowa wyniesie już 501 milionów złotych.

- Ten budżet powiela błędy i problemy z poprzednich lat. Tym podstawowym problemem są większe wydatki, przy mniejszych dochodach. Po raz kolejny zostanie zwiększone zadłużenie miasta, które w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniesie około 4600 złotych. Ten budżet powinien skończyć z zadłużaniem miasta, bo za kilka lat będzie sytuacja taka, że miasto nie będzie mogło w ogóle inwestować, bo nie będzie miało na to własnych pieniędzy - grzmiał Mirosław Bierdoń, szef klubu radnych PiS.

Poparcie 13 radnych KO i klubu Nasze Miasto Tarnów wystarczyło, aby przegłosować uchwałę budżetową na 2022 rok. Przeciwnego zdania byli radni PiS oraz Marek Ciesielczyk, radny niezależny.

Nawet jednak część tych radnych, którzy głosowali za przyjęciem uchwały, podkreślali, że nie jest to budżet marzeń. Piotr Górnikiewicz z Naszego Miasta Tarnów, mówili wprost, że wybierają po prostu "mniejsze zło".

- Budżet nie napawa optymizmem, nie tylko z powodu sytuacji w jakiej się znaleźliśmy - myślę o pandemii, czy warunkach Polskiego Ładu - ale znowu brakuje w nim pomysłów, które powinny być kołem napędowym rozwoju Tarnowa na kolejne lata. Martwi mnie też zadłużenie, bo kiedyś będzie trzeba je spłacić - mówił lider NMT.

Dodawał, że projekt budżetu jest autorskim projektem Romana Ciepieli, bo wiele poprawek, które wnosili radni, nie zostały przyjęte przez prezydenta.

- A wszystkie projekty składane przez radnych z każdego ugrupowania są poważne, bo odpowiadają na potrzeby naszych mieszkańców, których w radzie reprezentujemy - przekonywał radny Górnikiewicz.