Żużlowcy "Jaskółek" znów pauzują

- Tegoroczna wiosna zawitała do nas zaledwie na jeden dzień. W tych trudnych warunkach mimo usilnych starań nie uda się nam przygotować toru zarówno do jego weryfikacji, ani tym bardziej do meczu. Wystąpiliśmy więc do naszego rywala z prośbą o wyrażenie zgody na przełożenie spotkania i po konsultacjach z działaczami leszczyńskiego klubu doszliśmy do porozumienia. Nowy termin nie został jeszcze ustalony – mówi prezes ŻSSA Unia Tarnów Łukasz Sady.


Słuszność decyzji potwierdza także trener „Jaskółek” Marek Cieślak.
Szkoleniowiec aktualnych mistrzów Polski jak najbardziej słusznie uważa, że rozgrywanie spotkań na nieprzygotowanych torach, to zbyt wielkie ryzyko. Jego zdaniem najważniejsze jest zdrowie zawodników i na ten temat nie ma potrzeby dyskutować.
Zawodnicy Unii mimo iż dwukrotnie trenowali na torze w Krsko a także w chorwackim Goricanie przed pierwszymi meczami mają zbyt mało jazdy. Nie mieli szans pojeździć na własnym torze. W trochę lepszej sytuacji są mający za sobą –z różnym powodzeniem – pierwsze starty na Wyspach Brytyjskich Maciej Janowski i Kacper Gomólski, a ostatnio także Leon Madsen. Start w turnieju Grand Prix zaliczył też Martin Vaculik.


Przełożenie meczu było na rękę również leszczynianom– choćby ze względu na ostatni groźny upadek podczas punktowanego treningu w Częstochowie swego czołowego zawodnika Damiana Balińskiego.
Lepsza sytuacja jest w Gorzowie, Gnieźnie i Toruniu. Wszystko wskazuje na to, że rozegrane zostaną spotkania: Stal Gorzów – Stal Rzeszów, Unibax – Sparta Wrocław i Start – Falubaz Zielona Góra. Nie ma większych szans na rozegranie meczu pod Jasną Górą: Włókniarz kontra Polonia Bydgoszcz.
Żużlowcy „ Jaskółek” w tej sytuacji pierwszy ligowy mecz rozegrają 21 kwietnia ze Spartą na torze we Wrocławiu.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!