Na tak nieoczekiwany przebieg meczu kluczowy wpływ miały dwie sytuacje z pierwszej połowy. W 33 min Kucharzyk stanął oko w oko z Czarneckim i pewnie umieścił futbolówkę w siatce rywali. Po chwili Osmola obejrzał drugą żółtą kartkę i drużyna gospodarzy musiała odrabiać straty w dziesięciu.
Szkoleniowiec Lotnika, Mateusz Miś, postawił wszystko na jedną kartę. Na placu gry pojawili się Szatan, Kwater i Podgórski, ale cała trójka spisała się słabo.
W 53 min błąd defensywy gospodarzy wykorzystał Kaim, popisując się celną główką z 10 m. Nie minęło pięć minut, a Wolania prowadziła już różnicą trzech bramek.
Szatan stracił piłkę na rzecz Kucharzyka, ten zagrał w tempo do Jasiaka, a 34-letni napastnik z najbliższej odległości pokonał Czarneckiego. W 64 min nadzieje kibiców Lotnika na korzystny rezultat wróciły po trafieniu Keshiego, jednak ten dzień należał do Wolanii. Wynik spotkania ustalił z rzutu karnego Jasiak.
- Drużyna stanęła na wysokości zadania i zasłużenie zdobyła komplet punktów. Wykorzystaliśmy umiejętnie osłabienie rywala i po przerwie szybko strzeliliśmy dwie bramki. To był jeden z kluczowych momentów tego spotkania - stwierdził były gracz Hutnika Kraków, Grzegorz Jasiak.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?