Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie Tarnowskie Dionizje

Redakcja
Skoro Tarnów to polski biegun ciepła, to nietrudno się domyślić, że ma coś wspólnego ze szlachetnym trunkiem, jakim jest wino. Ciepło i słońce to przecież idealne warunki do uprawy winorośli, a w okolicach miasta nie brak winnic. Czy więc wino – obok tarninówki – stanie się kolejnym z kulinarnych symboli Tarnowa? Będzie się można o tym przekonać podczas zbliżającego się święta wina - już dziś rozpoczynają się Wielkie Tarnowskie Dionizje.

Przez cały tydzień, od dzisiaj do piątku 31 sierpnia, w tarnowskich restauracjach będzie można degustować wina z różnych stron świata. Codziennie w innym lokalu – codziennie kuchnia innego kraju i pochodzące z niego wina: węgierskie, mołdawskie, rumuńskie, hiszpańskie, włoskie, ale także krajowe, w tym pochodzące z winnic położonych nieopodal miasta. Tydzień degustacji wieńczyć będą dwie imprezy towarzyszące tj. Festiwal Wina oraz Festiwal Nalewek i Miodów Pitnych na Rynku (31 sierpnia -2 września).

Inicjatorami przedsięwzięcia są Tarnowska Organizacja Turystyczna oraz Tarnowskie Centrum Informacji, a jego organizacja jest możliwa dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Miasta Tarnowa. - Poprzez Dionizja chcemy wesprzeć odradzającą się na ziemi tarnowskiej uprawę winorośli i produkcję wina, kojarzoną teraz przede wszystkim z krajami południowymi – mówi Jan Czaja, prezes Tarnowskiej Organizacji Turystycznej. – A przy tym promować lokalne nalewki i miody pitne
wyrabiane zgodnie ze starą polską tradycją – dodaje Jan Czaja.

Jak podkreślają organizatorzy, pomysł Dionizji to jednak coś więcej, niż tylko pomysł na kolejną imprezę w mieście. - Chcemy, by z czasem Dionizje stały się ważnym produktem turystycznym Tarnowa, który będzie przyciągał gości najpierw z regionu, a później także z całego kraju – deklaruje Marcin Pałach, dyrektor Tarnowskiego Centrum Informacji. – Turystyka jako bardzo obiecujący sektor gospodarki jest szansą dla Tarnowa: chodzi o dochody mieszkańców i miasta, miejsca pracy, zarobek przedsiębiorców – dodaje dyrektor Pałach.

Na uwagę zasługuje też nietypowa forma promocji nowego tarnowskiego wydarzenia. Dionizje będzie bowiem reklamował krótki film video, opublikowany w Internecie i rozpowszechniany na zasadzie wirusowej. Filmik ma nieco tajemniczą fabułę i z pewnością zaskoczy widzów. – Mechanizm marketingu wirusowego, a w takiej kategorii mieści się spot Dionizji, sprowadza się do tego, że internauci stają się swego rodzaju dystrybutorami filmu – przesyłając sobie nawzajem linki, publikując je na swoich blogach, stronach czy profilach w serwisach społecznościowych – wyjaśnia Artur Żyrkowski z Agencji Promocji Miast i Regionów, która zrealizowała spot. – Ale żeby tak się stało, film wirusowy nie może być zwykłym spotem reklamowym. Musi przyciągnąć uwagę, zaskoczyć, czasami nawet wywołać szok czy kontrowersje. Bo tylko wtedy ma szansę rozprzestrzenić się po sieci - jak wirus – tłumaczy Żyrkowski.

Spot video można obejrzeć m.in. pod adresem: https://youtu.be/O4Oa4vn_26I.

Program Wielkich Tarnowskich Dionizjów można na:
http://www.it.tarnow.pl/index.php/pol/Atrakcje/Aktualnosci/Wielkie-Tarnowskie-Dionizje
oraz http://tot.tarnow.pl/dionizje/

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto