24 lata od wprowadzenia stanu wojennego, odsłonięto wczoraj w Tarnowie tablicę pamiątkową. Dedykowana Papieżowi Janowi Pawłowi II, księdzu Jerzemu Popiełuszce, pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu oraz wszystkim bezimiennym bohaterom NSZZ "Solidarność" - przypominać ma o bolesnych wydarzeniach sprzed lat. To kolejna w mieście pamiątka, która świadczyć będzie o naszej drodze do wolności i o ludziach, którzy mieli w niej swój udział.
Do pierwszych aresztowań doszło w Tarnowie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Zabierano z domów ludzi, niewygodnych dla władzy ludowej, którzy otwarcie domagali się swoich praw. Byli to przede wszystkim przewodniczący i zastępcy komisji zakładowych "Solidarności" większych tarnowskich zakładów. Kilku działaczy ukryło się w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie. Nazajutrz poszli do pracy. Od razu zostali zatrzymani i odesłani do obozów internowania.
Spontaniczny opór
Pierwszy opór wobec stanu wojennego spontanicznie zrodził się w fabryce obrabiarek "Ponar", później do protestu dołączyli robotnicy "Tamelu". Mnożyły się pacyfikacje ZOMO.
- 24 lata temu, brutalnie została stłumiona wolność. Marzenia milionów Polaków zostały zniszczone przez czołgi, które pojawiły się na ulicach naszych miast - mówił podczas wczorajszych uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej wójt gminy Tarnów Piotr Molczyk. - Komunistycznej władzy wolnościowe dążenia udało się brutalnie stłumić, ale już nie udało się zniszczyć ziarna zasianego przez "Solidarność". Ono niszczone było przez propagandę, ale przetrwało w sercach Polaków.
Za wkład w walkę
Na tablicy, która zdobi od wczoraj ścianę frontową budynku Urzędu Gminy Tarnów, umieszczono nazwiska: Jana Pawła II, ks. Jerzego Popiełuszki i Ryszarda Kuklińskiego, czyli osób, które miały ogromny wkład w wyzwolenie Polski spod totalitarnego reżimu.
- Pułkownika Kuklińskiego jeszcze do niedawna usiłowano przedstawić jako zdrajcę ojczyzny. Dziś, gdy częściowo oddajniono akta Układu Warszawskiego, nikt już chyba nie ma wątpliwości, że Polsce w razie konfliktu zbrojnego ZSRR z Zachodem groziło olbrzymie niebezpieczeństwo. Pułkownik, by ratować Ojczyznę zdecydował się na heroiczny czyn, narażając życie własne i rodziny - mówił wójt.
Szef tarnowskiej delegatury "Solidarności" Henryk Łabędź cieszy się z kolejnego upamiętnienia tamtych wydarzeń.
- W sierpniu odsłoniliśmy tablicę poświęconą księdzu Jerzemu Popiełuszce, imię zamordowanego kapłana nosi od kilku miesięcy także skwer przy kościele misjonarzy. W Tarnowie jest aleja Solidarności, o wydarzeniach tamtych dni opowiadają mosiężne drzwi w kościele błogosławionej Karoliny. To dobrze, że pamiętamy, bo naród, który wyrzeknie się przeszłości, nie ma przyszłości -mówił.
Uroczystości zakończyła sesja Rady Gminy Tarnów, podczas której o stanie wojennym opowiadali internowani wówczas Alojzy Warchoł i Andrzej Olejnik.
Ceny warzyw i owoców w maju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?