Zwłoki 80-letniego mężczyzny znalazła w śniegu niedaleko od jego domu sąsiadka, która przyszła odwiedzić starsze małżeństwo. Mężczyzna najprawdopodobniej wyszedł w nocy po drwa do pieca. Wszystko wskazuje na to, że się przewrócił i już nie podniósł się o własnych siłach. W domu została 84-letnia żona. Kobieta spała. Rano zziębniętą przewieziono ja do szpitala. - Niestety nie udało się jej uratować. Po kilku godzinach zmarła - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka tarnowskiej policji.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?