Piłka jest tutaj tematem nr 1, 2 i 3. Wszyscy z napięciem wyczekują na to, co się wydarzy na miejscowym stadionie.
- Żyjemy meczem z Zawiszą i walką o awans. Z każdą osobą, z którą się spotykam, rozmawiamy tylko o jednym, czyli piłce - podkreśla Tadeusz Kumorowski. Mieszkaniec Niecieczy przed laty występował w tutejszej drużynie. W latach 80. był jednym z reaktywatorów upadłego klubu. - Prezesowałem do początków budowy nowego stadionu. Później ciężko zachorowałem. Poprosiłem Krzysia (Krzysztofa Witkowskiego, właściciela Bruk-Betu - red.), żeby przejął po mnie pałeczkę. Zrobił to i dziś stoimy przed historyczną chwilą - opowiada Tadeusz Kumorowski.
Dziesięć lat temu we wsi panowały zgoła odmienne nastroje. Występujący w klasie A, LZS Nieciecza minimalnie przegrał awans do okręgówki z Wietrzychowicami. Rok później na Niecieczę nie było już mocnych. Ruszył marsz, którego metą może być ekstraklasa. W międzyczasie klub zmienił nazwę na Bruk-Bet, a od 2010 r. na Termalicę Bruk-Bet. Co ciekawe, Wietrzychowice nadal grają w klasie A, walcząc o utrzymanie, a do Niecieczy przyjeżdżają kibice z Łodzi, Gdyni czy Krakowa.
- Mieszkam koło stadionu i nie narzekam. Zazwyczaj panuje tam świetna atmosfera - twierdzi Marek Bartnik. Mężczyzna wybrał się na zakupy do miejscowego sklepiku - obiektu gorących, męskich rozmów o piłce. - Szkoda, że pan dziesięć minut wcześniej nie przyjechał. Miałam kilku zapalonych kibiców. Dowiedziałby się pan od nich wszystkiego. Ja trzymam kciuki, ale nie jestem znawcą - mówi sympatyczna sprzedawczyni.
Podjeżdżam pod siedzibę firmy Bruk-Bet. Tutaj emocje są podwójne. Dziś wielki mecz, a w piątek inauguracja nowej siedziby teatru i jednego z najnowocześniejszych kin 5D w Polsce (więcej w piątkowym wydaniu naszej gazety). - Jestem ciekawa zachowania kibiców w ekstraklasie. W zeszłym sezonie zdarzały się wybryki przyjezdnych. Teraz jest już spokojnie. Chyba wszyscy do nas przywykli - mówi Katarzyna Stawara.
Miejscowi dyskutują nie tylko o awansie, ale i o tym, gdzie ich ulubieńcy zagrają w związku z restrykcyjnymi wymogami licencyjnymi. - Infrastruktura nie nadaje się do ekstraklasy. Brakuje podgrzewanej płyty, sztucznego oświetlenia i odpowiedniej pojemności stadionu. Dostaną czas na dostosowanie swojego obiektu, jeśli przedstawią stadion zastępczy. Pozostałe wymogi Termalica spełnia - zaznacza Jan Popiołek z komisji licencji klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Ci, którzy znają państwa Witkowskich, są przekonani, że banicja potrwa najwyżej pół roku.
- Kiedyś przejeżdżałem obok stadionu i była mowa o oświetleniu. Postawić dodatkową trybunę to też nie jest kłopot. Nie wiem, jak wygląda sprawa z podgrzewaną murawą. Właściciel z pewnością zrobi wszystko, żeby zagrać u siebie. Krzysztof Witkowski jest bardzo ambitnym człowiekiem. Za duże nakłady włożył, żeby teraz odpuścić - przekonuje Tadeusz Kumorowski.
Co mówią mieszkańcy Niecieczy
Jerzy Grzebieniowski
Oglądam Termalicę od V ligi
Jestem ostrożny w piłce, ale wynik z Zawiszą ma być dla nas korzystny. Zacząłem oglądać mecze Niecieczy od V ligi, po powrocie w rodzinne strony. Termalica to jest zespół nieobliczalny, ale w tę lepszą stronę. Może ograć każdego. Nasz klub jest taką cichą wodą, która brzegi rwie.
Marek Bartnik
Mieszkam obok stadionu
Wygramy z Zawiszą. Myślę, że do ekstraklasy też wejdziemy. To będzie historyczny moment dla naszej miejscowości. Przed rokiem piłkarze sprawili mi duży zawód przegrywając awans w ostatnich meczach. Swego czasu trochę grałem w tym klubie i działałem nawet w zarządzie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?