Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Termalica Bruk Bet Nieciecza: Zarząd Termaliki zaufał Słowakowi

Piotr Pietras
Zespół Termaliki Bruk-Betu na razie jest w dużym dołku
Zespół Termaliki Bruk-Betu na razie jest w dużym dołku Grzegorz Golec
Po niedzielnej porażce "Słoników" z Sandecją Nowy Sącz w klubie z Niecieczy zrobiło się bardzo gorąco. Przerażający był przede wszystkim styl w jakim zespół Termaliki Bruk-Betu zagrał przeciwko drużynie z Nowego Sącza.

Po burzy mózgów jaka od początku tygodnia miała miejsce w klubie z Niecieczy zarząd zdecydował się nie wykonywać zbyt nerwowych ruchów. W najbliższym meczu ligowym w Brzesku niecieczanie wystąpią więc pod wodzą dotychczasowego trenera Dusana Radolsky'ego, który doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znalazł się zespół "Słoników".

Trener Termaliki Bruk-Betu wczoraj spotkał się z prezesem klubu Danutą Witkowską oraz głównym sponsorem Krzysztofem Witkowskim. - Dla nikogo nie jest tajemnicą, że zarówno główny sponsor klubu, jak i zarząd klubu nie są zadowoleni z wyników osiągniętych przez zespół w trzech ostatnich meczach. Prawdą jest też, że w spotkaniach tych brakowała nam trochę szczęścia i tak bardzo potrzebnej skuteczności.

Gdybyśmy bowiem wykorzystali rzut karny w Świnoujściu i kilka sytuacji bramkowych jakie wypracowaliśmy sobie w meczu z Sandecją, w tej chwili atmosfera wokół drużyny z pewnością byłaby zupełnie inna - podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Dusan Radolsky. - Zawodnicy w pełni zdają sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znalazł się zespół i doskonale wiedzą, że sytuację tą mogą zmienić tylko zwycięstwa w kolejnych meczach.

W czwartek i piątek wspólnie z całym sztabem szkoleniowym dokładnie przeanalizujemy ostatnie mecze i postaramy się wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski, tak by do najbliższego meczu w Brzesku przystąpić w składzie, który zagwarantuje nam pełny sukces. Cały czas głównym celem jaki nam przyświeca jest awans do ekstraklasy - kończy Radolsky.

Słabymi wynikami zespołu mocno zaniepokojeni są także sami zawodnicy, którzy zapewniają, że bardzo zależy im na wygrywaniu meczów i pozytywnych wynikach drużyny. Po niedzielnej porażce z Sandecją piłkarze "Słoników" szybko opuścili plac gry i później długo nie wychodzili z szatni.

- Byliśmy bardzo załamani wynikiem meczu. Gramy w bardzo podobnym składzie jak w poprzednim sezonie, gdy byliśmy dosłownie o włos od awansu do ekstraklasy, dlatego sam nie wiem co się dzieje z naszą drużyną - zastanawia się słowacki pomocnik Termaliki Bruk-Betu Vojtech Horvath, który mecz z Sandecją oglądał z ławki rezerwowych.

- Mecz z Okocimskim może zadecydować o tym, czy cele jakie postawiliśmy sobie przed rozpoczęciem sezonu będziemy jeszcze w stanie zrealizować - przyznał obrońca "Słoników" Karol Piątek.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto