Wielu z nich miało wczoraj rano ogromne problemy z dotarciem na czas do pracy. Ci, którzy przesiedli się do autobusów, niewiele zyskali. Niektóre pojazdy ugrzęzły w drodze, inne dojechały do celu z dużym spóźnieniem.
Najgorsza sytuacja panowała wczoraj w gminach Ciężkowice, Rzepiennik Strzyżewski i Ryglice. - Na drodze między Rzepiennikiem a Olszynami utknął rano autobus kursowy. Długo nie można było nim ruszyć w przód czy w tył, bo na miejsce nie mogły dotrzeć nawet pługopiaskarki - relacjonuje Jan Kaziród, kierownik przewozów w tarnowskim PKS-ie. Jak dodaje, niewiele lepiej było z kursami do Lubczy, czy w rejonie Ciężkowic.
- Niemal wszystkie autobusy notują co najmniej kilkunastominutowe opóźnienia. Na kursach dalekobieżnych, na przykład z Poznania do Sanoka, spóźnienie sięgnęło już dwóch godzin - mówi.
Leszek Łątka, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg wyjaśnia, że do usuwania śniegu skierowano wczoraj dodatkowy sprzęt. - Opady są tak intensywne, a na dodatek połączone z wiatrem, który nawiewa to, co odgarniemy z powrotem na drogę, że ta walka nie jest łatwa. Pługi jeżdżą na okrągło - zapewnia.
Jak dowiedzieliśmy się w tarnowskiej stacji meteo, intensywne opady będą utrzymywać się do niedzieli. - Dodatkowo chwyci mróz, dochodzący do minus 10 stopni - zapowiada kierownik stacji - Jadwiga Draus.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia**pięknych dziewczynPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Miła morderczyni symuluje chorobę
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym** swieta24.pl**
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?