Kwas miał stężenie 38-procentowe i przeznaczony był jako elektrolit do akumulatorów samochodowych. Wylała się zawartość całego, 5-litrowego pojemnika, w wyniku czego na posadzce powstała plama o wielkości około 1 metra.
- Na palecie znajdowało się w sumie 50 pojemników. Pozostałe, poza tym jednym - uszkodzonym, były nienaruszone - relacjonuje Piotr Janicki, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
Kwas siarkowy jest szkodliwy dla zdrowia, ma działanie żrące i parzące. W zetknięciu ze skórą powoduje martwicę tkanek połączoną z dotkliwym bólem. Krople kwasu są szczególnie niebezpieczne dla oczu.
Z hali, gdzie doszło do rozlania się kwasu, jeszcze przed przyjazdem służb ratowniczych ewakuowano sześciu pracowników. Jego neutralizacją zajęli się strażacy, za pomocą specjalnych sorbentów.
Uszkodzony pojemnik do utylizacji zabrali sprowadzeni na miejsce pracownicy Jednostki Ratownictwa Chemicznego przy tarnowskich Azotach.
Na miejscu zdarzenia działały w sumie cztery zastępy strażaków. Akcja ratownicza trwała dwie godziny.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?