Tarnów. Tafla lodu na skwerze przy ulicy Wałowej. Mieszkańcy skarżą się, że jest ślisko, co na to urzędnicy?

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

Ze skweru Spycimira Leliwity przy ulicy Wałowej mieszkańcy mogą korzystać od wakacji. Dostępne są tutaj dwie wystawy. Na placu prezentowany jest fragment tarnowskiej kolekcji Zofii Stryjeńskiej, jednej z najbardziej utalentowanych malarek dwudziestolecia międzywojennego. Z kolei w sąsiadującym Multimedialnym Centrum Artystycznym można z zewnątrz oglądać oryginalne, inspirowane sztuką witrażownictwa, prace tarnowskiego artysty Piotra Barszczowskiego. Poza tym mieszkańcy przechodzą przez plac, skracając sobie drogę do ulicy Basztowej.

Stanisław Siekierski omal nie złamał nogi, kiedy wybrał się na spacer po Tarnowie i przechodził przez nowy skwer przy ulicy Wałowej.

- Poślizgnąłem się i odkryłem, że tam jest lodowisko – opowiada. - Jest bardzo niebezpiecznie, można wywinąć orła i porządnie się potłuc. Szkoda, że żadne służby miejskie się tym nie zajmują, gdyby choć posypano to miejsce piaskiem – kręci głową.

Woda, która zgromadziła się na placyku zamarzła i zamieniła się w ślizgawkę. Ostatnio dodatkowo lód został przysypany warstwą śniegu, co stanowi dodatkowe niebezpieczeństwo.

Urzędnicy tłumaczą, że problem może leżeć w zatkanym odpływie wody. Obiecują sprawą się zająć. - Trzeba będzie przeczyścić odpływ i posypać piaskiem, skoro jeśli jest ślisko. Zajmiemy się tym – zapewnia Rafała Nakielny, dyrektor Wydziału Inwestycji UMT

Wydaje się jednak, że problem nie jest nowy. Woda zbierała się na skwerze już kilka miesięcy temu. Temperatura była na plusie, więc plac pokryła wielka kałuża.