Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Start w "Kole Fortuny" był marzeniem Magdaleny Papugi. Mieszkanka Radłowa wygrała w teleturnieju spore pieniądze [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Magdalena Papuga wygarną w teleturnieju "Koło Fortuny" przeznaczy na rodzinne wakacje i budowę domu
Magdalena Papuga wygarną w teleturnieju "Koło Fortuny" przeznaczy na rodzinne wakacje i budowę domu screen TVP
Pytania padające podczas teleturniejów z perspektywy kanapy przed telewizorem często wydają się banalne. A jednak wielu ich uczestników przed kamerami zjadają nerwy i trema. Z Magdaleną Papugą z Radłowa było inaczej, bo imponowała stoickim spokojem i błyskotliwością. 28-latka dotarła do finału programu, zgarniając ponad 27 tysięcy złotych.

FLESZ - Bon turystyczny ważny do września

od 16 lat

Mieszkanka Radłowa w "Kole Fortuny"

Udział akurat w tym teleturnieju był wielkim marzeniem mieszkanki Radłowa. Od lat jest jednym z jej ulubionych programów i końcu sama postanowiła spróbować swoich sił.

- Zrobiłam to przede wszystkim dla siebie, ale również dla mojego taty. Idąc do programu nie zakładałam jednak, ze dotrę aż do finału, a już tym bardziej, że go wygram - opowiada pani Magda.

Fanem „Koła Fortuny” był jej tato. Emocjonował się każdym odcinkiem i sam miał wystąpić przed kamerami.

- Niestety tak nie stało, bo tato zginął w wypadku samochodowym - opowiada Magda, która pasję do gry i programu odziedziczyła właśnie po ojcu.

Swój start planowała już od dawna, bo przed telewizorem odgadywanie haseł szło jej dosłownie jak z płatka. Do spróbowania własnych sił namawiali ją też bliscy.

Magdalena Papuga w "Kole Fortuny" wykazał się błyskotliwością i stoickim spokojem

W końcu wysłał zgłoszenie przez internet i udało się - zaproszono ją do Warszawy na eliminacje. Tam łatwo wcale nie było. Najpierw kandydaci przechodzili test z odgadywania haseł, potem była jeszcze prezentacja przed kamerą. Magda ze wszystkimi zadaniami poradziła sobie bez problemu i dostała przepustkę do programu.

Na nagranie zabrała swojego rocznego synka Gabrysia i męża Łukasza. Tylko oni wiedzieli, że radłowianka weźmie udział w teleturnieju. Przed resztą rodziny swój start trzymała do samego końca w wielkiej tajemnicy.

- To miała być niespodzianka. Poza tym nie wiedziałam jak mi pójdzie, nie chciałam nikogo rozczarować - uśmiecha się.

Udało jej się w stu procentach. Już w rundzie startowej odgadła hasło. Wtedy emocje opadły, bo wiadomo było, że nie wróci do domu z niczym. Dalej było coraz lepiej, bo do gry podchodziła ze stoickim spokojem. Nie zburzył go nawet fakt, że w jednej z rund wylosowała pole "bankrut" i straciła wszystkie zdobyte do tego momentu pieniądze.

- Ostatecznie jednak fortuna się do mnie uśmiechnęła - mówi Magda. Na pewno pomogło jej wcześniejsze oglądanie teleturnieju, a jeszcze przed nagraniem poświęcała mu więcej czasu, by zyskać wprawę, dokładnie poznać zasady gry i poćwiczyć odgadywanie haseł.

Wygraną przeznaczy na wakacje i budowę domu

Taka taktyka zaowocowała wygraną w finale ponad 27 tysięcy złotych. Emisję odcinka w TVP z jej udziałem śledziła cała rodzina. Bliscy zrobili Magdzie niespodziankę i specjalnie na tę okazję upiekli tort, by świętować sukces. Ledwo program się skończył, telefon 28-latki zaczął dzwonić i nie chciał przestać, a konto mailowe zasypały gratulacje.

Mieszkanka Radłowa nagrodę przeznaczy na wspólne wakacje z rodziną oraz na budowę domu. Uwielbiają wspólne spacery i przejażdżki rowerowe. Triumfatorka "Koła Fortuny" myśli jednak także o startach w kolejnych teleturniejach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto