Tarnów: rynek dla kurczaków

Usadowiły się w starych fontannach, zastępując zimowe świetlne instalacje z tysiącami żarówek diodowych. Świąteczny wystrój podziwiać można będzie także po świętach.

Odświętne przystrajanie miasta także na Wielkanoc przyjęło się w Tarnowie dopiero kilka lat temu. Zaczęło się od oplatania fontann wikliną i układaniu w nich wielkich pisanek. Rok temu w takich "koszykach" pojawiły sie także żółte kurczaki. W tym tygodniu powróciły. - Fajnie, że ktoś pomyślał o dekoracjach na Wielkanoc. U nas takich nie ma - komentowali wystrój Rynku Diana i Michał Kasprzyk, turyści z Lublina. Tarnowianom też się podobają, choć nie wsystkim. - Dobrze by było dodać jakieś nowe elementy - podpowiada Marta Sokół.

Nowe dekoracje pojawiły się, ale poza Rynkiem. - Kurczaki ustawiliśmy także na skwerach w najbardziej uczęszczanych rejonach miasta - mówi Maria Zawada-Bilik, dyrektor Wydziału Marki Miasta w UMT. - Też odczuwam pewien niedosyt, bo od lat marzy mi się prawdziwy desant kurczaków na Tarnów. Może w przyszłym roku się uda? Czas pokaże - kończy.

Jaja i kurczaki nie są wielkim obciążeniem miejskiego budżetu. Na takie dekoracje idzie co roku kilka tysięcy, 10-krotnie mniej niż na wystrój bożonarodzeniowy.
Wybierający się na świąteczny spacer po Rynku obejrzą w tym roku także ekspozycję kartek świątecznych z lat 1920-70. Kolekcja pochodzi z prywatnych zbiorów. Na fotogramach dużego formatu podziwiać można również słynne tarnowskie ażurowe jaja wielkanocne, tworzone przez Dorotę Pacanowską. W tym roku artystka umieściła na nich m.in. wizerunek hetmana Jana Tarnowskiego, którego rok miasto świętuje od kilku miesięcy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł benzynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy