Mirosław Banach, wicestarosta tarnowski, przekonuje, że działanie producenta miodówki, który przy zdjęciach butelek z trunkiem umieszcza logo konkursu z herbem powiatu, może budzić dwuznaczne skojarzenia. - Wygląda to tak, jakbyśmy promowali alkohol i zgubne skutki jego nadużywania - twierdzi. - Miodówka rzeczywiście została wyróżniona w powiatowym konkursie w kategorii napoje, ale najwyraźniej komisja została wprowadzona w błąd. Trunek zawiera ponad 40 procent alkoholu. To już nie napój, ale wódka - mówi Mirosław Banach.
Robert Kozioł, współwłaściciel Gospodarstwa Pasiecznego "Rój", nie kryje zdziwienia słowami wicestarosty. - Czy to znaczy, że komisja, która oceniała zgłoszone do konkursu produkty, w ogóle ich nie kosztowała, przyznając tytuły według uznania? Trudno, aby nie wyczuli, że miodówka jest wykonana na bazie spirytusu - mówi. Przekonuje, że nikogo nie wprowadzał błąd, gdyż informację o ponadczterdziestoprocentowej zawartości alkoholu dodatkowo umieścił też we wniosku, który wypełnił, zgłaszając miodówkę do konkursu.
Ze względu na dużą liczbę winnic w rejonie Tarnowa i zgłaszanych do konkursu win, producenci napojów alkoholowych najprawdopodobniej nie zostaną całkowicie pozbawieni możliwości ubiegania się o tytuł najlepszego produktu. Wprowadzony ma zostać jednak limit zawartości alkoholu - do 25 procent.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?